Na początku sierpnia pisaliśmy o przerażającej historii 26-letniej mieszkanki Łodzi, która zgodziła się pójść z nieznajomymi mężczyznami do mieszkania jednego z nich. Pod pretekstem "wspólnej imprezy" dwóch 36-latków i jeden 33-latek postanowili więzić i gwałcić dziewczynę.
Choć udało jej się uwolnić, po kilku operacjach i trzech tygodniach spędzonych na szpitalnym oddziale zmarła.
Śledczy ze względu na drastyczność swoich ustaleń nie chcą mówić o szczegółach sprawy.
Jej obrażenia miały bardzo poważny charakter. Przeszła kilka operacji - mówi prokurator.
Jednego z podejrzanych wypuszczono na wolność, pozostałym grozi do 15 lat więzienia.
Zobacz także: Zgwałcił i zabił, bo pokłócił się z dziewczyną
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.