Ilona Ostrowska ponad siedem lat temu rozstała się z mężem, Jackiem Borcuchem. Reżyser porzucił ją dla poznanej na planie filmu Wszystko, co kocham Olgi Frycz. Jednak, jak się z czasem okazało, wcale nie chciał rozwodzić się z Iloną. Chociaż młoda kochanka naciskała na ślub, narzekając, że bez tego krzywo na nią patrzą w branży, Borcuch ciągle nie mógł wysłać do sądu papierów rozwodowych. Zrobiła to dopiero zniecierpliwiona Ilona.
Zbudowany na krzywdzie porzuconej żony związek Borcucha i Frycz ostatecznie nie przetrwał.
Ilonie układa się znacznie lepiej. Jest w szczęśliwym związku z basistą zespołu Kobiety, Patrykiem Stawińskim. Półtora roku temu na świat przyszedł ich syn Ludwik.
Ostrowską przez jakiś czas pochłonęła opieka nad synem, zwłaszcza, że od dawna marzyła o drugim dziecku, tylko nie miała go komu urodzić. Przez ten cza wzięła udział tylko w dwóch projektach filmowych, w tym Marka Koterskiego, któremu się z reguły nie odmawia. W końcu jednak zatęskniła za show biznesem. Postanowiła do niego wrócić w sposób, którego nikt by się po niej nie spodziewał. Jak donosi tygodnik Na żywo, zdecydowała się wziąć udział w trzeciej edycji Agenta.
W ten sposób pójdzie w ślady dawnej rywalki. Olga Frycz uczestniczyła bowiem w drugim sezonie.
Podobno dla Ilony było do tego stopnia oczywiste, że jej nowy partner dopilnuje dzieci, kiedy ona będzie z dala od domu, że... pokazała mu gotowy kontrakt.
Patryk początkowo myślał, że Ilona żartuje - ujawnia w rozmowie z Na żywo znajomy pary. Ale gdy pokazała mu kontrakt, zrozumiał, że sprawa jest poważna. Długo rozmawiali, rozważając wszystkie za i przeciw. Podjęli decyzję, że Ilona weźmie udział w programie. A on zaopiekuje się w tym czasie ich półtorarocznym synkiem, a także 11-letnią Miłką z poprzedniego związku aktorki. Patryk to bardzo troskliwy ojciec. Ilona wie, że zajmie się dzieckiem równie dobrze jak ona.