Zagrożenie terrorystyczne, którym objęta jest już nie tylko cała Europa, ale i pozostałe obszary świata w związku z aktywnością tzw. Państwa Islamskiego, jest powodem wzmożonych kontroli w miejscach takich jak lotniska czy dworce metra. Włodarze większych europejskich miast szukają rozwiązań na zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom. Czasem w dość drastycznej formie.
O włos od kolejnej tragedii byli pasażerowie samolotu lecącego z Australii do Emiratów Arabskich. Na pokład samolotu, w którym znajdowało się ponad 400 osób, terroryści usiłowali przemycić bombę ukrytą w lalce Barbie oraz maszynce do mięsa. Choć udało im się przejść pierwszą część kontroli, uwagę pracowników lotniska wzbudził nadbagaż. Bomby nie trafiły na pokład samolotu, ponieważ torba, w której zostały umieszczone, ważyła o ponad 15 kg więcej, niż dopuszczają linie lotnicze.
Terroryści przygotowali dwa ładunki na wypadek gdyby jeden z nich nie zadziałał. Jak udało się ustalić śledczym, zamachu usiłowali dokonać terroryści powiązani z ISIS.
Jeśli czterej libańscy bracia z Australii zdecydowali się wysadzić samolot Emiratów, to oznacza, że cały świat musi współpracować nad zwalczeniem terroryzmu - powiedział szef australijskiego resortu bezpieczeństwa.