Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Kinga Duda ma wszystko, żeby wieść szczęśliwe życie. Jest ładną, młodą dziewczyną, szczęśliwie zakochaną w studencie medycyny. Mama zabiera ją na zagraniczne zakupy, znalazła się w pierwszej piątce najlepszych studentów Szkoły Prawa Amerykańskiego i najseksowniejszych Polek według CKM-u.
Idealny obrazek burzy ponoć... ojciec-prezydent, przez którego jest nielubiana wśród swoich rówieśników, którzy robią jej zdjęcia z ukrycia. Kinga Duda, której aktywność w sieci można opisać słowem "znikoma", zawiesiła również swoje publiczne wystąpienia w towarzystwie rodziców. Nie była obecna zarówno podczas wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa, ominęła również kolację z księżną Kate i księciem Williamem. W obawie o niekorzystne zdjęcia paparazzich i "hejt", który ją spotyka przestała nawet odwiedzać ich w Pałacu Prezydenckim. Odmówiła sobie nawet wypoczynku z rodzicami w Juracie, do czego ponoć namówiła ją matka.
Córka prezydenta nie ma zbyt wielu przyjaciół na uczelni. Studenci zbliżają się do niej głównie po to, żeby zrobić jej zdjęcia.
Są studenci, którzy robią jej po kryjomu zdjęcia, kiedy pali papierosy. Sprzedają je do gazet. Jeszcze inni przez internet wysyłają jej listy z pogróżkami. Na szczęście nad Kingą czuwa BOR (funkcjonariusze biegają z nią nawet po parku). Ona sama zaś postanowiła pokazać, że się nie boi - informuje magazyn Rewia.
Współczujecie?