Początkowa wstrzemięźliwość Natalii Siwiec w opowiadaniu o ciąży i pozowaniu z brzuszkiem pozwalały myśleć, że celebrytka zrozumiała, że sprzedawanie prywatności jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Niestety, do powrotu do starych przyzwyczajeń Natalii nie trzeba było dużo czasu, bo celebrytka regularnie pokazuje w mediach społecznościowych poszczególne części ciała dziecka i jego wyprawkę. Sama już wróciła na ścianki i przed obiektywy paparazzi:
W piątek zaś Natalia przyjęła zaproszenie do Dzień Dobry TVN - póki co jeszcze nie na kanapę, a za stół kuchenny, gdzie miała okazję pochwalić się swoimi umiejętnościami kulinarnymi. Nie zabrakło oczywiście pytań o małą Mię, na które celebrytka ochoczo odpowiedziała.
Jest słodziakiem. Jest bardzo grzeczna - powiedziała o córce. Z przerażeniem jednak myślę o czasie, gdy skończy 16 lat - zaniepokoiła się.
Natalia przyznała też, że w wychowaniu dziecka może liczyć na pomoc rodziców: W opiece nad Mią pomagają nam babunie i dziadkowie. Bardzo doceniam ich pomoc - dodała.
Myślicie, że kiedyś pokaże Mię na okładce?
**Margaret chwali się baby shower Siwiec: "Było super!"
**