Trwa ładowanie...
Przejdź na

Informujemy, iż toczy się postępowanie z powództwa Emila Stępnia przeciwko spółce Wirtualna Polska Media S.A. o naruszenie jego dóbr osobistych, poprzez publikowanie w poniższym tekście znieważających, obraźliwych i poniżających go treści.

aktualizacja

Doda odcina się od Emila? "BOI SIĘ, ŻE POGRĄŻY JĄ W ZEZNANIACH"

Podziel się:

"Nie odpisuje na e-maile i SMS-y, choć wiadomo, że je czyta".

Doda odcina się od Emila? "BOI SIĘ, ŻE POGRĄŻY JĄ W ZEZNANIACH"

W piątek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów aktualny "przyjaciel" Dody, producent filmowy Emil S., usłyszał zarzut podżegania do popełnienia przestępstwa na szkodę jej byłego narzeczonego Emila Haidara.

Sparwa ciągnie się od wiosny. Wtedy to Gazeta Finansowa ujawniła "próbę wymuszenia ponad miliona złotych na warszawskim biznesmenie", w którą zamieszani byli celebrytka oraz jej obecny partner. Jak informowała wówczas Gazeta Finansowa, Doda i Emil... wynajęli gangsterów, którym zapłacili 300 tysięcy złotych za uciszenie Haidara.

Czyli wychodzi na to, że Rabczewska tak omotała Emila swoimi wdziękami, że nie tylko zmienił dla niej scenariusz nowego Pitbulla - tak bardzo, że Patryk Vega zerwał z nim współpracę i zrezygnował z nakręcenia filmu. Wygląda na to, że jeszcze dał jej się namówić na groźby karalne pod adresem byłego Haidara.

Ciekawe, czy dwie noce, spędzone w areszcie, upłynęły Emilowi S. na rozważaniach, czy "przyjaźń" z Dodą była tego warta... Haidar za to wpadł w szampański humor i komentuje sprawę tak, jakby była już przesądzona.

Wychodzi na to, że S. stał za tym bandyckim wymuszeniem miliona złotych dla Rabczewskiej oraz nasłaniem bandytów do mnie do firmy, gdzie pracują same kobiety - wyjaśniał ostatnio w rozmowie z Pudelkiem.

Emil S. zaprzeczył tym zarzutom, przyznał się jednak do posiadania znalezionej przy nim kokainy. Został wypuszczony z aresztu za kaucją wynoszącą 100 tysięcy złotych, z zakazem opuszczania kraju.

Zdaniem Super Expressu Rabczewska udaje, że nigdy nie miała z nim nic wspólnego, zwłaszcza jeśli chodzi o szantaż i wymuszenia.

Sprawa Emila S. jest groźna dla Dody. Wokalistka jest tego świadoma.** Od dwóch dni udaje, że nie wie, co się dzieje** - informuje tabloid. Nie odpisuje na e-maile i SMS-y, choć wiadomo, że je czyta. Może boi się, że S. pogrąży i ją w zeznaniach. A przecież nie jest tajemnicą, że do aniołków to ona nie należy. Ma na swoim koncie bójki z koleżankami po fachu, toczy się przeciwko niej sprawa o pobicie policjantów, właśnie przegrała proces z byłym chłopakiem o zniszczenie jego luksusowego auta. A w tej sytuacji niekorzystne dla niej zeznania Emila S. mogłyby ją całkowicie pogrążyć, a nawet zniszczyć jej karierę.

Gdyby oczywiście było co niszczyć.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.