Śmierć w 2017 roku zebrała obfite plony jeśli chodzi o legendy muzyki, dziennikarstwa czy show biznesu. Niespełna tydzień temu świat pożegnał kolejną z nich. Po 91 latach życia, którego zazdrościł mu niemal każdy mężczyzna, Hugh Hefner zasnął we własnym domu i więcej już się nie obudził.
Zobacz: Hugh Hefner nie żyje
Na swoich profilach w mediach społecznościowych znajomi i przyjaciele żegnali Hefnera. Swój żal po jego śmierci wyraziły poza króliczkami Playboya, między innymi Pamela Anderson czy Joanna Krupa.
Po raz pierwszy od momentu, w którym informacja o śmierci twórcy Playboya wyszła na światło dzienne i obiegła świat, postanowiła wypowiedzieć się wdowa po założycielu Playboya. Jego trzecią żoną była modelka Crystal Harris, z którą był w związku przez 5 lat. Choć małżeństwo nie trwało długo, zawarte było z miłości - Crystal bez wahania zgodziła się podpisać intercyzę przed ślubem.
Nie byłam w stanie zebrać się by odpisać i podziękować wszystkim, którzy wysyłali kondolencje. Mam złamane serce i wciąż nie mogę w to uwierzyć - mówiła przejęta w rozmowie z magazynem People.
W dalszej części rozmowy opisuje go jako "amerykańskiego bohatera, pioniera, miłą i skromną osobę" oraz dziękuje mu za wszystko: Sprawiał, że czułam się kochana każdego dnia. Jestem mu bardzo wdzięczna. On podarował mi życie
Chyba nie tylko to dał jej w "prezencie". Wdowa po Hefnerze nie zostanie z niczym. Dostała dom wart 7 MILIONÓW DOLARÓW i kolejne 5 MILIONÓW w gotówce...
**Najsłynniejszy playboy świata nie żyje
**