Telewizje, zarówno te publiczne, jak i komercyjne robią wszystko, aby przyciągnąć widzów przed ekrany. Najbardziej sprawdzonym sposobem na dużą oglądalność jest oczywiście kontrowersja połączona z gośćmi, którzy głoszą "niewygodne" poglądy. O widzów postanowił zawalczyć także internetowy kanał wRealu24, gdzie gościł ostatnio "działacz społeczny", a przy okazji nowy komentator życia społecznego w Polsce, Roman Sklepowicz. Choć to nazwisko do tej pory nikomu nic nie mówiło, Polacy usłyszeli o nim przy okazji jego wypowiedzi na temat Czarnych Protestów, gdzie "działacz" z zadowoleniem twierdził, że kobiety które wzięły udział w demonstracji są brzydkie i "nikt ich nie chce wyr*chać".
Po tym jak nagranie z jego udziałem obiegło ogólnopolskie media, Sklepowicza zalała fala hejtu. Jak się okazuje "działacz społeczny" jest bardzo aktywny na Facebooku, gdzie dzieli się ze znajomymi szczegółami z życia prywatnego. Na jego otwartym profilu możemy zobaczyć m.in. jego partnerkę, zdjęcia Romana w hawajskiej spódnicy, czy jego "owocne" wizyty w sklepie monopolowym. Choć po nagraniu programu, z dumą twierdził że rozmowa była "mistrzowska", postanowił odnieść się do słów, które wypowiedział na antenie wRealu24 i przeprosił wszystkich
"urażonych" swoją "idiotyczną wypowiedzią", tłumacząc się że ma "głupawe poczucie humoru".
Wszystkich, których obraziłem moją idiotyczną i nieprzemyślaną wypowiedzią w programie wRealu24 serdecznie przepraszam i bardzo ubolewam nad moim głupawym poczuciem humoru!! - napisał. Zrobię to również w najbliższym czasie na antenie tego programu. Serdecznie przepraszam!!!! (Miałem głupi dzień)…
Chyba nie chcemy wiedzieć, jak wyglądają jego "normalne" dni.
**Flirt pary emerytów w "Pierwszej Randce": "Słoneczko, wybrali ciebie dla mnie?"
**