W ostatnim czasie w show biznesie zapanowała moda na obnoszenie się z religijnością. Skompromitowani lub zapomniani celebryci próbują w ten sposób przykuć uwagę mediów i ratować podupadające kariery. "Nawrócone" gwiazdki publikują na YouTube "świadectwa wiary", dają się "przypadkowo" sfotografować z Biblią, noszą biżuterię z medalikami lub zostają "twarzami" katolickich akcji. W niektórych przypadkach taka strategia może rzeczywiście się opłacić. Dowodem na to jest choćby Cezary Pazura, który dzięki promowaniu różańca, po latach medialnego niebytu od niedawna może znów liczyć na zaproszenia do telewizji.
Tematykę wiary postanowił poruszyć publicznie również Popek, słynący z wulgarnej twórczości i mocno rozrywkowego stylu życia. W przeciwieństwie do innych gwiazd, raper nie twierdzi jednak, że jest głęboko wierzący. W najnowszym filmie, opublikowanym na Instagramie, przyznaje wręcz, że "ma problem" z wiarą.
Mam pewien problem ze sobą, chciałem was zapytać. Pytają mnie dziennikarze, czy jestem wierzący. Ja odpowiadam, że jestem wierzący, ale coś się w środku we mnie kłóci, bo modlę się tylko jak jestem w potrzebie i nie wiem do końca czy wierzę w Boga czy nie - przyznaje idol gimnazjalistów. Ale wiem, że jestem bardzo wrażliwy muzycznie i bardzo uduchowiony tylko mam pewne wątpliwości co do ścisłej doktryny. Dlatego bardzo was proszę o komentarze. Jezus Chrystus w życiu codziennym Popka.
Pod nagraniem rozwinęła się dyskusja, w której fani dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Część z nich przekonywała swojego idola, że warto wierzyć w Boga. Inni z kolei zarzucali mu, że jest niewdzięczny.
"Bóg istnieje. Nie musisz chodzić do kościoła - ważne, że poświęcisz mu kilka minut dziennie", "Jeśli z całych sił będziesz go chciał poznać, to on ci się w pełni da poznać", "Warto by było jakbyś czasem też mu podziękował, nie tylko o coś prosił" - pisali internauci.
Myślicie, że zobaczymy Popka niebawem w jakiejś akcji promującej różaniec?