Trwa ładowanie...
Przejdź na

Bieniuk rozstał się z Gliwińską? "Uznałem, że na razie to NIE MA SENSU"

206
Podziel się:

Partner Anny Przybylskiej pierwszy raz zabrał głos w tej sprawie. Słusznie?

Bieniuk rozstał się z Gliwińską? "Uznałem, że na razie to NIE MA SENSU"

Przypadająca w ubiegłym tygodniu trzecia rocznica śmierci Anny Przybylskiej zbiegła się z premierą pierwszej oficjalnej biografii autorki. Z tej okazji jej matka, Krystyna, i siostra, Agnieszka, które dotychczas unikały mediów, udzieliły kilku obszernych wywiadów, momentami zdradzając aż za wiele.

Do tej pory jednak były partner aktorki, Jarosław Bieniuk, zachowywał duży dystans do mediow i rzadko udzielał jakichkolwiek wywiadów. Najwyraźniej jednak zmienił zdanie i postanowił opowiedzieć o swoim związku z Przybylską i tym, jak teraz wygląda jego życie.

Do czasu choroby Ani żyłem głównie przyszłością. Cały czas myślałem o tym, jak to będzie, gdy skończę karierę. Wyobrażałem sobie, że będziemy mieli z Anią tyle czasu dla siebie, że będziemy jeździć, zwiedzać. To mnie motywowało - wyznaje w rozmowie z sewisem WeMen. Wyszło inaczej, dlatego przesterowałem myślenie i żyję tym, co teraz.

Bieniuk przyznaje też, że pomocne w radzeniu sobie z żałobą okazały się dla niego sesje z psychologiem. Były piłkarz przyznal nawet, że nadal korzysta z terapii.

Korzystałem z pomocy psychologów. Nadal to robię. Ale to pomoc tylko na zasadzie rozmowy. Podczas spotkania nawet z najlepszym psychologiem na świecie też nie uzyskasz odpowiedzi na pytanie "dlaczego tak się stało?" - mówi Bieniuk. Na terapii możesz sobie pomóc poznając mechanizmy myślenia, które w traumatycznych sytuacjach zwykle się pojawiają. Kiedy jesteś ich świadom, wiesz jak się bronić, żeby nie wejść w ślepy zaułek. Tylko tyle możesz dla siebie zrobić.

Partner Przybylskiej zdobył się też na szczere wyznanie dotyczącego jego życia uczuciowego. Do niedawna łączono go z Martyną Gliwińską, która poczuła się w tej relacji tak pewnie, że w rocznicę śmierci Ani opublikowała nawet w sieci osobliwy, wspominkowy wpis.

Wygląda jednak na to, że "bliska przyjaźń" Bieniuka i Gliwińskiej nie rozwinie się w nic romantycznego, a przynajmniej nie w najbliższym czasie.

Mam dużo osób wokół siebie, dużo zajęć. Przez jakiś czas spotykałem się z kimś, ale uznałem, że na razie to nie ma sensu. Trudno mi jest nawiązać bliską relację, bo mam trójkę dzieci, pracę i mało czasu na budowanie związku - żali się Jarek. Oczywiście w perspektywie całego życia nie chciałbym zostać sam w czterech ścianach. Kiedyś dzieci dorosną, pójdą w świat. Samotność to nie jest fajna opcja na starość. Ale staram się nie planować za bardzo do przodu. Życie mnie tego nauczyło.

_

_

_

_

**Bieniuk o dziewczynie: "Dzieci mają z nią bardzo dobry kontakt!"

**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(206)
gość
7 lat temu
Lepiej dla Gliwińskiej. Trudno być "zastępstwem". Niech znajdzie prawdziwą miłość. :)
gość
7 lat temu
a pod artykulem o Gliwinskiej i jej wpisie o Przybylskiej wszyscy Bieniuka krytykowali, ze tak szybko, bo tylko po dwoch latach sie z kims zwiazal, a wystarczylo poczekac na jego wypowiedz. Prawdziwy mezczyzna, ktory nie ucieka przed problemami, tylko idzie do psychologa i przede wszystkim ma czas dla dzieci a nie nowej dziewczyny. Szacun
gość
7 lat temu
tęskni .... za Anią..to była prawdziwa miłość
Gość
7 lat temu
Życzę mu żeby ułożył sobie życie.
gość
7 lat temu
to była, jest prawdziwa miłość
Najnowsze komentarze (206)
gość
7 lat temu
Wszyscy tak go potępiali.... A kilkanasicie wspólnych lat ciężko zapomnieć, żona, partnerka dlugoletnia, matka dzieci zawsze wygra..... szkoda, że już w tym życiu nie dostępna. Życzę mu spotkania pokrewnej duszy. Rozumiejącej jego zobowiązania wobec dzieci.
Gość
7 lat temu
on Anie bardzo kochal. BARDZO...
Gość
7 lat temu
Dokładnie 3 lata temu,w pazdzierniku zmarł nagle moj partner i tez zostalam z malym dzieckiem. Ułożyłam sobie życie na nowo ale też nie jest mi łatwo. Wiem że trzeba isc do przodu,chocby dla dziecka. Każdy ma prawo do namiastki szczęścia..choć w sercu zostaje prawdziwa miłość,ale ich nie ma i nic już nie zrobimy. Smutne ale jakie prawdziwe..
gość
7 lat temu
Widać było, że oni się bardzo kochali, z każdego zdjęcia można to wyczytać. Trudno chyba po takiej stracie wejść w relację z inną osobą. Pewnie nadal kocha Anie, choć jej już nie ma.
ika
7 lat temu
facet to wszystko bylo zawczesnie ....tak sie nie robi z kobietami daj sobie spokoj z babami...jest tyle ciekawszych zahjec...juz drugiej ani nie znajdziesz nie ludz sie
bar
7 lat temu
po bzykal po bzykla i zostawil ,nie ladnie...
bzyk
7 lat temu
porypal porypal zostawil ,prawdziwy facet
gość
7 lat temu
Dobrze zrobił !
gość
7 lat temu
Żal dziewczyny , jeżeli nie potrafi nawiązać trwałej relacji to nie musiał zawracać jej głowy.To też może być sytuacja do przepracowania z psychologiem.
Gość
7 lat temu
Bardzo dobrze zrobił .... ta cała Martyna niby chce byc prywatna a profile zostawia otwarte ażeby media o niej pisały .....
Gość
7 lat temu
Bardzo mądry facet. Tak jak Ania zawsze mowila - przystojny, mądry
Gość
7 lat temu
Nie ma co tak wychwalać tego Bieniuka. Pół roku od śmierci Ani, która tak bardzo kochał znalazł sobie nowa dziewczynę .... człowiek, ktory mocno kocha tak szybko nie znajduje sobie partnerki.... ja rozumiem teraz gdzie minęło trzy lata ale wtedy stanowczo za wcześniej. A czy sie rozstali czy nie to zdaje sie tez kwestia presji
gość
7 lat temu
ale on przystojny
gość
7 lat temu
Zachciało się pani Gliwińkiej udzielać wywiadów na temat Ani Przybylskiej i pan Bieniuk się wściekł.
...
Następna strona