Od czasu oskarżenia Billa Cosby’ego o molestowanie, w Hollywood nie było drugiej podobnej, równie głośniej afery - aż do teraz. Kilka dni temu New York Times opublikował zeznania kobiet, które twierdzą, że popularny producent, Harvey Weinstein, oferował im "karierę za seks". Mężczyzna, znany w Polsce z niejasnej zażyłości z Weroniką Rosati, zachowywał się przy nich w skandaliczny sposób. Najczęściej urządzał w swoich pokojach hotelowych dodatkowe "castingi", w trakcie których paradował w samym szlafroku i proponował wspólne prysznice.
Po ujawnieniu tych informacji środowisko odwróciło się od Weinsteina, a współpracownicy i sponsorzy jego projektów zaczęli zrywać kontrakty. 64-latka zwolniono nawet z firmy, której był współzałożycielem.
W mediach wypowiedziało się już wiele znanych osób, które przyznają, że plotki o skłonnościach Weinsteina krążyły w Hollywood od dawna.
Wydaje się jednak, że prawdziwe problemy milionera dopiero się zaczynają. Do grona oskarżających go kobiet dołączyły bowiem właśnie pierwszoligowe gwiazdy filmowe, Gwyneth Paltrow i Angelina Jolie.
Obie twierdzą, że Harvey nękał je seksualnie, gdy były młodymi, aspirującymi aktorkami.
Paltrow miała 22 lata, kiedy Weinstein zatrudnił ją do przełomowej roli w adaptacji Emmy Jane Austen. Przed rozpoczęciem zdjęć została poproszona o odwiedzenie jego apartamentu w hotelu Peninsula Beverly Hills w celu omówienia "spraw służbowych".
Aktorka zeznała, że Weinstein próbował ją zwabić do sypialni i nakłonić do robienia mu masażu.
Byłam dzieciakiem, byłam przerażona. Myślałam, że jesteś moim wujkiem Harveyem - mówi aktorka.
Paltrow odmówiła i opuściła apartament, a o wszystkim odważyła się powiedzieć swojemu ówczesnemu chłopakowi, Bradowi Pittowi. Ten z kolei odwiedził producenta i polecił mu trzymać ręce z daleka od Gwyneth.
Aktorka dodaje, że Weinstein był wściekły o to, że zwierzyła się Bradowi. Bała się też, że przez to zostanie usunięta z obsady filmu.
_**Przez dłuższą chwilę krzyczał na mnie, był brutalny, bo myślał, że będę milczeć**_ - mówi gwiazda i podkreśla, że trzeba nagłaśniać tego typu sprawy.
Jesteśmy w momencie, kiedy kobiety muszą wysłać jasne przesłanie, że koniec z tym. Kończy się traktowanie kobiet w ten sposób! - ogłasza aktorka.
Nieprzyjemne doświadczenia z Weinsteinem ma też Angelina Jolie, którą próbował nakłonić do seksu w hotelowym pokoju. Sytuacja miała miejsce w czasie kręcenia "Playing by Heart" pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
Jolie twierdzi, że po tym jak odrzuciła nachalne "zaloty" Weinsteina nigdy więcej nie miała z nim do czynienia.
Miałam złe doświadczenia z Harveyem Weinsteinem w młodości i w rezultacie postanowiłam, że nigdy nie będę z nim współpracować i będę ostrzegać przed nim innych - mówi aktorka. Takie zachowanie wobec kobiet w każdej dziedzinie i w każdym kraju jest nie do przyjęcia.
Autor artykułu o Weinsteinie, syn Mii i Woddy’ego Allena, Ronan, przygotowywał się do niego aż dziesięć miesięcy. Farrow ujawnił, że rozmawiał z 13 kobietami, którzy twierdziły, że Weinstein napastował je od 1990 do 2015 roku.
Trzy kobiety (w tym włoska aktorka Asia Argento) wprost oskarżyły go o gwałt. Zarzuty stawiają mu też aktorki Rosanna Arquette i Mira Sorvino, które twierdzą, że zniszczył ich kariery, po tym jak odmówiły pójścia z nim do łóżka. Arquette wspomina jak na początku lat 90. pojechała do Beverly Hills Hotel, gdzie miała odebrać od Weinsteina scenariusz. Po wejściu do pokoju zastała go w szlafroku, po czym zażądał od niej masażu. Próbował też nakłonić ją do współżycia, a kiedy odmówiła, wymienił nazwisko aktorki, która w ten sposób zrobiła karierę. Arquette odpowiedziała wówczas: "Nigdy nie będę tą dziewczyną". Sorvino z kolei została odwiedzona przez Weinsteina w hotelu, ale udało jej się go pozbyć, gdy postraszyła go, że za moment wróci jej chłopak. Aktorka twierdzi, że po tym zdarzeniu odczuła zdecydowany wpływ producenta na jej karierę.
Poczułam się niechciana w branży i wiedziałam, że ma to związek z działaniami Weinsteina - mówi aktorka.
Weinstein już wynajął najlepszych prawników, którzy będą próbowali udowodnić, że stosunki z pokrzywdzonymi kobietami odbywały się za ich zgodą.
Pan Weinstein zdecydowanie zaprzecza, jakoby zmuszał kobiety do czegokolwiek. Jego zdaniem wszystko odbywało się za zgodą obu stron. Pan Weinstein zapewnia też, że nigdy nie mścił się na kobietach, które odrzuciły jego zaloty. Pan Weinstein rozpoczął terapię i dąży do bycia lepszym. Pan Weinstein ma nadzieję, że jeśli zrobi wystarczająco dużo postępów, otrzyma drugą szansę - powiedziała adwokatka oskarżonego producenta.