Wnuczka Millera schudła 17 kilo! "Ciężko na to pracowałam!"

Monika Miller dość nieoczekiwanie ze studentki i pasjonatki tatuaży stała się jedną z najbardziej intrygujących w ostatnich tygodniach bohaterek tabloidów i serwisów plotkarskich. Wszystko przez jej dziadka, byłego premiera Leszka Millera, który nie mógł powstrzymać dumy i zdecydował się pochwalić wnuczką na Twitterze:

Leszek Miller chwali się WYTATUOWANĄ wnuczką na Twitterze: "Niedawno była jeszcze małą dziewczynką" (ZDJĘCIA)

22-latka ze spokojem przyjęła nagłe zainteresowanie dziennikarzy i internautów swoją osobą i wygląda na to, że nawet całkiem jej się ono spodobało. Monika coraz śmielej bowiem radzi sobie w trudnym świecie drugorzędnych celebrytek, co jakiś czas samemu zdradzając jakieś smaczki na swój temat.

Przypomnijmy: Wnuczka Millera chwali się w wywiadzie: "Przez tatuaże brali mnie za prostytutkę"

Teraz Millerówna postanowiła pochwalić się swoją robiącą wrażenie metamorfozą. Okazuje się, że jej zainteresowanie sportem, przez które porównywana jest nawet do Deynn, to nie tylko zwykłe hobby. Wnuczka lidera SLD przyznała, że udało jej się schudnąć aż 17 kilogramów, a dla dowód pokazała swoje zdjęcia sprzed i po metamorfozie.

Ciężko na to pracowałam i jestem z tego dumna - podpisała zdjęcia. Dzięki Bogu, nauczyłam się też obchodzić ze swoimi brwiami!

Kiedy jednak internauci w komentarzach oskarżyli Monikę o to, że jej "metamorfoza" to efekt tylko sprytnych trików makijażowych, wnuczka polityka nie wytrzymała. Miller pokazała inne ujęcie i w ostrych slowach postanowiła rozprawić się z "hejterami".

"Nauka konturowania twarzy", "Nie widać różnicy" - ludzka zawiść i zazdrość niestety nie zna granic! Namawiam was do słuchania tylko samych siebie i dostrzegania postępów, jakie robicie na co dzień, nawet jeżeli są narazie malutkie - pisze Monika. Nie chodzi, o to, żeby być lepszym od innych, tylko o to, żeby być lepszą osobą niż wczoraj. Każdy może powiedzieć, że to nie ma znaczenia i obrzucić was kolejnym dołującym komentarzem, który wynika z rozwoju intelektualnego na poziomie meduzy, ale co z tego? Ważne żebyście byli szczęśliwi w swoim ciele i nauczyli się być z siebie dumni.

Myślicie, że chęć jeszcze lepszego pochwalenia się tą przemianą skłoni ją do przyjęcia oferty robieranej sesji? Podobno ostatnio dostała taką propozycję. Chcielibyście to zobaczyć?

**Wnuczka Millera cała w tatuażach

**