Harvey Weinstein, hollywoodzki producent filmowy, wkrótce może stanąć przed sądem i usłyszeć poważne oskarżenia, które raz na zawsze zamkną jego karierę. Kilkanaście aktorek, na czele z Angeliną Jolie i Gwyneth Paltrow oskarża go o molestowanie twierdząc, że próbował nakłonić je do czynności seksualnych:
Sprawę nagłośnili dziennikarze The New York Times, zaś 65-latek przeprosił za "błędy" i zapowiedział, że zamierza poddać się terapii. W jego "skruchę" wierzy Lindsay Lohan, która w swoim dubajskim domu nagrała filmik broniący Weinsteina:
Nigdy mnie nie skrzywdził, nie zrobił ze mną nic złego, a razem pracowaliśmy przy kilku filmach. Jest mi go żal. Myślę, że każdy powinien przestać. To co się dzieje, jest złe. Jego żona powinna przy nim być - apelowała.
Lindsay szybko usunęła nagranie. Wsparcie dla producenta jej się opłaci?