Trwa ładowanie...
Przejdź na

Zdenerwowana Farna ucina rozmowę na temat swojej tuszy: "Mam wiele innych rzeczy do powiedzenia!"

279
Podziel się:

"Skończmy z tym tematem!" - mówiła nerwowo dziennikarce, gdy ta zapytała ją czy chciałaby znów... nosić rozmiar 34.

Zdenerwowana Farna ucina rozmowę na temat swojej tuszy: "Mam wiele innych rzeczy do powiedzenia!"

Ewa Farna istnieje w show biznesie od wczesnych lat młodości. Fani mogli towarzyszyć jej przez cały okres dojrzewania: od pierwszego trądziku i pierwszą miłość, po pierwsze przybrane kilogramy i poważne decyzje. Niemal połowę życia wokalistka jest na świeczniku i zdaje się powoli tracić cierpliwość do dziennikarzy, z którymi przychodzi jej rozmawiać.

Od początku tego roku Farna zmaga się z niemiłymi komentarzami na temat jej tuszy. Początkowo odpowiadała na zadawane jej pytania dotyczące wyglądu, tłumaczyła skąd zmiany w jej ciele i zapewniała, że dobrze się z nim czuje. Z czasem jednak pytania zaczęły przybierać formę ataku, a to już nie spodobało się Ewie.

W ostatnim wywiadzie Farnej dziennikarka zapytała ją wprost, czy "nigdy nie chciała mieć rozmiaru 34". Ewa była wyraźnie niezadowolona z pytania i postanowiła okazać swoje emocje:
Nie. I czuję się zmęczona tymi pytaniami. Ludzie obserwują mnie od 14. roku życia, ale pytają: Ewa, kiedy będziesz wyglądała jak na początku kariery? Odpowiadam: Nigdy, bo już nie będę dzieckiem. I serio: skończmy z tym tematem. Mam wiele innych rzeczy do powiedzenia!

Dziennikarka, która prowadziła rozmowę, udawała, że nie słyszała odpowiedzi i próbowała wyciągnąć z wokalistki jeszcze jakieś informacje na temat jej wyglądu. Zasugerowała jej konieczność ingerencji we własny wygląd, skoro tak popularne stały się operacje plastyczne wśród jej koleżanek z branży:

Nie potrzebuję mieć sztucznych piersi albo ust, bo nie byłabym wtedy sobą. Jedyna ingerencja w naturę to... doczepione włosy. Nie przesadzam z ulepszaniem siebie także dlatego, że nie zgadzam się z tezą: chcesz być lubiana, musisz być idealna. Niedoskonałość bywa piękna. Vanessa Paradis nie byłaby Vanessą, gdyby nie miała przerwy między zębami. Cara Delevingne nie byłaby sobą bez szerokich brwi. Fankom daję komunikat: akceptujcie siebie. Ja tak robię - odpowiedziała Ewa, jednocześnie informując, że nie rozebrałaby się dla Playboya, ani żadnego innego magazynu dla panów, ponieważ jej nagie ciało jest zarezerwowane tylko dla jej męża:
Nie. Moje nagie ciało należy do mojego faceta. Jestem otwarta i dzielę się ze światem wszystkim: muzyką, myślami, ale nagie ciało jest dla mnie i dla mężczyzny, którego kocham

Zgadzacie się z nią?

**#gwiazdy: Ewa Farna porzuci karierę dla rodziny?

**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(279)
gość
7 lat temu
I tak jest śliczna
gość
7 lat temu
a co tam tusza,dziewczyna pracowita,w miare poukladana.jej sprawa
gość
7 lat temu
spoko laska. Dajcie jej spokoj. wzor do nasladowania !
Gość
7 lat temu
Ludziska patrzcie na talent, a reszta to drugorzedna sprawa 😊
gość
7 lat temu
dobrze gada, polać jej!
Najnowsze komentarze (279)
Jarek
6 lat temu
Ewcia jesteś śliczna i nie przejmuj się tymi debilami.Jesteś piękna i zgrabna tak właśnie powinna wyglądać kobieta.
Gość
6 lat temu
Jesteś Ewcia najlepsza bądź sobą i nie zmieniaj się! ! 😉😉😉😉
Anna
7 lat temu
Dajcie jej spokój jest wspaniała :O) i naturalna a nie kukła na pokaz jak więkrzość a do tego pięknie śpiewa.
ewa
7 lat temu
jest pani śliczną kobietą pięknie śpiewającą
gość
7 lat temu
Jest śliczna ale dowaliła troche:)
gość
7 lat temu
Bardzo ją lubię.
gość
7 lat temu
Jest piękna ,mądra i utalentowana.To chyba wystarczy.
Gość
7 lat temu
Fajna babeczka.
Gość
7 lat temu
Nie daj się Ewuś w Tobie nadzieję.Masz piękny głos i nie jesteś gruba!!!
Gość
7 lat temu
Brawo dla Ewy Farnej. Mam nadzieję że dadzą jej w końcu spokój
Gość
7 lat temu
Odwalcie się od Ewy super kobietka !!!!!!!
Gość
7 lat temu
Naprawdę mądre słowa, dziewczyna przynajmniej nie próbuje naśladować innych i jest sobą;)
Gość
7 lat temu
Ewa nie daj się. JESTEŚ PIĘKNA!!!
Gość
7 lat temu
Ewa jest piękna! Co tu poprawiać!
...
Następna strona