Smutna Melania w balerinkach za 2 TYSIĄCE pozuje przed Białym Domem (ZDJĘCIA)
Buty to nie jedyny kosztowny dodatek stylizacji pierwszej damy. Podoba Wam się w "skromnym" wydaniu?
Choć Melania Trump uważana jest za jedną z najlepiej ubranych pierwszych dam, nie udaje jej się unikać wpadek. Podczas wizyty w Teksasie, którego mieszkańcy zmagali się z potężnymi spustoszeniami spowodowanymi przez huragany i powódź, żona Donalda Trumpa nie zrezygnowała z ulubionych szpilek i na podróż wybrała się wystrojona w militarną kurtkę i dziesięciocentymetrowe (!) obcasy. Z kolei na niedawne spotkanie z latynoskimi rodzinami, fotoreporterom zaprezentowała się w obcisłej kreacji, która podkreśliła jej obfity biust, co nie uszło uwadze zachodnim mediom.
Pierwsza dama USA, być może przejęta zbyt dużą krytyką, w ostatnim czasie postanowiła nieco "stonować" styl ubierania się, wybierając skromniejsze sukienki i dodatki. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej na trawniku przed Białym Domem, Melania zaprezentowała się u boku męża w beżowym płaszczu Burberry za ok. 4,5 tysiąca, do którego dobrała klasyczne balerinki od Christiana Louboutina warte ponad 2 tysiące. Stylizację uzupełniła o markowe okulary przeciwsłoneczne z metką Marca Jacobsa za "jedyne" 600 złotych i dyskretną biżuterię.
Podoba Wam się w takim wydaniu?