Czwarta edycja Rolnik szuka żony gromadzi przed telewizory rekordową liczbę widzów. Nic dziwnego - w tym sezonie producenci show postawili na wyraziste osobowości uczestniczek, a niektóre z nich już zdążyły pożegnać się z programem w atmosferze skandalu. Jednak do tej pory najwięcej emocji budził niepełnosprawny rolnik Zbyszek, który do swojego domu zaprosił dwie kobiety. Z odcinka na odcinek, panie pokazują że mają "charakter" i chętnie krytykują nieporadność mężczyzny przed kamerami, zarzucając mu że nie potrafi poradzić sobie z najprostszymi domowymi czynnościami.
Nie tylko kandydatki Zbyszka budzą wściekłość widzów, którzy chętnie komentują każdy odcinek na facebookowym fanpage’u Rolnika. Karol to kolejny rolnik, który nie do końca przemyślał wybór uczestniczek do roli "żony". Od samego początku mężczyzna nie krył zauroczenia Justyną - "wrażliwą artystką z duszą romantyczki". Kobieta od pierwszego odcinka stanowczo twierdziła, że Karol to "miłość jej życia", a ich uczucie jest z pewnością "darem od Boga" i dziełem przeznaczenia. Z każdym kolejnym odcinkiem Justyna udowadnia jednak, że jest bardzo zaborcza i zazdrosna o rolnika, o którego względy walczy z dwiema innymi uczestniczkami - Sarą i Anną. Zazdrość o konkurentki sprawiła, że Justyna musiała skarcić rolnika przed kamerami.
Mam do ciebie pytanie, jestem wrażliwa, zazdrosna. Mam poczucie, że ci się bardzo spodobała Sara. Czuję się taka odstawiona - mówiła wyraźnie rozgoryczona.
Karol w ramach rekompensaty zabrał ją na randkę. Podczas spotkania Justyna skupiała się wyłącznie na narzekaniu na pozostałe kandydatki, twierdząc że są dla niej niemiłe i od początku ją obgadywały.
To nie było od teraz, to było od momentu, jak wróciłam z pierwszej randki i dałeś mi kwiat. Dziewczyny, jak to zobaczyły, to poczuły zazdrość. Mówiły, że nie nadaję się na wioskę. W tej grupie była dziewczyna, która jest tutaj - żaliła się na wizji.
Widzowie już podczas emisji show pisali na Facebooku, co myślą o jej dziwnym zachowaniu.
Okropna jest. Jeszcze próbuje zbuntować Karola przeciwko dziewczynom. Jak spędza z nią czas, to wszystko jest okej, tak? A jak próbuje porozmawiać z inną, to Justyna robi cyrk. Jest zaborcza. Oby Karol jej nie wybrał - wyraziła swoją opinię jedna z internautek, której wtórowała kolejna: Mam wrażenie, że Karol się jej boi! Justyna jest niezłą intrygantką, wszystkich skłóca i robi z siebie ofiarę, a jakby mogła, to oczy by wydłubała. Porażka z nią, ona jest chora z zazdrości. To przerażające.
Ta Justyna rozwaliła system. Robi mu scenę zazdrości, jakby byli zaręczeni, i zwala swoje problemy, że nie potrafi się dogadać z dziewczynami na nie. Czy jest na sali psychiatra? - pytała kolejna zniesmaczona zachowaniem Justyny fanka.
Zgadzacie się z nimi?
**Wykład o moralności w "Pierwszej randce": "Jak facet pocałuje inną dziewczynę to zdrada?"
**