W czwartek Marilyn Manson grał koncert w Nowym Jorku, który odbił się szerokim echem wśród fanów jego twórczości i nie tylko. Artysta zakończył swój występ po kilkunastu minutach. Fani zgromadzeni pod sceną w swoich internetowych relacjach podkreślali dziwne zachowanie Mansona, który stał tyłem do publiczności i przebąkiwał coś do mikrofonu, co trudno nazwać śpiewem. Reakcja publiczności była zupełnie odwrotna do oczekiwanej. Muzyk nawoływał do aplauzu, a w odpowiedzi dostał stek wyzwisk i żądania zwrotu pieniędzy.
Na fali fatalnej sławy, którą okrył się nowojorski koncert, o Mansonie wypowiedziała się aktorka Charlyne Yi, znana głównie z roli w serialu Dr House:
Nie zaczynajcie ze mną tematu Marilyn Mansona. Tak, to wydarzyło się dawno temu - przyszedł na plan ostatniego sezonu "House'a", ponieważ był wielkim fanem serialu i napastował niemal każdą kobietę, pytając czy będziemy uprawiały lesbijski seks, seks ze starszym mężczyzną i nazwał mnie Chińczykiem - napisała na swoim Twitterze aktorka.
Fani Mansona w odpowiedzi na wyznanie Yi nie zostawili na niej suchej nitki. Charlyne skasowała konto na Twitterze.