W ostatnim czasie kariera Patrycji Kazadi znacznie przygasła. Wydaje się, że dopadł ją "syndrom Nataszy Urbańskiej", która choć ładna i wszechstronnie utalentowana, od lat jakoś nie potrafi przebić się do "pierwszej ligi" gwiazd. Podobnie jak Natasza, Patrycja próbowała łapać zbyt wiele srok za ogon, prowadząc programy, tańcząc, występując w serialach i reklamach. Kazadi chciała też zostać piosenkarką, ale jej debiutancka płyta Trip nie zrobiła furory, mimo że promowana była singlem z popularnym swego czasu Mattem Pokorą. W karierze nie pomogło Patrycji nawet nieustanne eksperymentowanie z wyglądem oraz ogolenie się na łyso.
Celebrytka, która niedawno skończyła 30 lat (zobacz: Królowa fryzur i niezmordowana bywalczyni ścianek - Patrycja Kazadi kończy dziś 30 lat (ZDJĘCIA)) nie odpuszcza jednak kolejnych okazji do zaprezentowania się na ściankach. W czwartkowy wieczór wybrała się na galę Płyty Rocku Antyradia, odbywającej się w warszawskim klubie Stodoła. Patrycja postanowiła wczuć się w klimat i zaprezentowała na ściance "rockową" stylizację.
Celebrytka założyła czarne spodnie i sznurowany gorset, na który narzuciła czarną pelerynkę. Na wierzch założyła skórzaną kurtkę, która sprawiała wrażenie nieco przyciasnej. Całości dopełniały upięte włosy i mocny makijaż. Patrycja próbowała zwrócić na siebie uwagę pozując z gitarą na tle ściany ze zdjęciem wiwatującego tłumu. Rozumiemy ją - to pewnie jedna z nielicznych okazji, kiedy może się poczuć jak prawdziwa gwiazda.
Zobaczcie zdjęcia: