W lutym minął rok od śmierci Krystyny Sienkiewicz, która odeszła w wieku 82 lat. Aktorka od dawna borykała się z problemami zdrowotnymi. Dwa lata wcześniej przeszła udar, a kilka miesięcy po nim wykryto u niej raka siatkówki, w wyniku którego straciła 80 proc. zdolności widzenia.
Sienkiewicz miała świadomość, że odchodzi. Jak wspomina znajoma aktorki, przeprowadziła wtedy poważną rozmowę ze swoim najbliższym krewnym, Kubą, który opiekował się nią w chorobie i zapowiedziała mu, że zostanie jej jedynym spadkobiercą. Dopiero po śmierci aktorki wyszło na jaw, że zgromadziła majątek większy niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Pieniądze inwestowała głównie w nieruchomości i dzieła sztuki, o wartości szacowanej łącznie na około trzy miliony złotych.
Ponieważ testament nie pozostawiał wątpliwości co do woli zmarłej, Kuba Sienkiewicz wraz z rodziną przeprowadził się do domu aktorki na warszawskich Bielanach i zaopiekował się jej psami. Wtedy jednak zmarłą mamą zainteresowała się jej adoptowana córka, Julia. Krystyna Sienkiewicz gorzko wspominała ich relacje.
Wiele w nią włożyłam miłości, energii, kupiłam mieszkanie. Miała wsparcie. Skończyła kurs modelek, fryzjerski, manicure, pedicure, wszystko, co chciała, ale nigdzie długo miejsca nie zagrzała. Chciała mnie zabić - wyznała pod koniec życia. Przychodziła pod dom, wykrzykiwała.
Obecnie córka aktorki ma status osoby ubezwłasnowolnionej. O spadek walczy więc jej opiekun prawny.
Nie wszyscy uważają, że testament jest ważny i że wszystko w nim było uwzględnione - wyjaśnia w Fakcie Kuba Sienkiewicz. Spadku nie domaga się przybrana córka aktorki, tylko osoba, która ją reprezentuje. Córka nic nie może, bo jej status na obecną chwilę jest taki, że decydują za nią urzędnicy. W drugiej części budynku jest restauracja, która współpracowała z Krystyną przez całe lata. Działa już ponad 20 lat. Pracują tam ludzie, którzy razem ze mną czekają, co będzie dalej z tym domem. Z Julią znamy się od wczesnego dzieciństwa. Mam z nią dobre relacje, odwiedza mnie, kontaktuje się ze mną. Nie ma między nami żadnego konfliktu. Jeszcze nie odbyła się żadna rozprawa, nie wyznaczono nawet terminu.