Wojciech Basiura, lepiej znany jako Modest Amaro, od jakiegoś czasu poczuł silną potrzebę opowiadania o swojej religijności, gdzie tylko może. Restauratorowi nie wystarczają jednak tylko wywiady: chrześcijańskie wartości wciela w życie i łączy je z biznesem: Basiura otwiera... PIZZERIĘ CHRZEŚCIJAŃSKĄ! "Będzie pizza Osiem Błogosławieństw"
Można odnieść wrażenie, że Basiura z każdym wywiadem jest coraz bardziej religijny. W rozmowie z serwisem Plejada wznosi się na wyższy poziom natchnienia duchowego, opowiadając, że dostał od Boga nowe życie. Teraz oprócz religijnej pizzerii będzie prowadził także fundację, którą chce pomagać zagubionej młodzieży:
Zmieniłem się i osoby, które mnie znają, to dostrzegają. Mam inne spojrzenie, inny uśmiech, inny błysk w oku, inaczej podchodzę do wielu spraw. Dostałem nowe życie, dlatego też swoją fundację nazwałem Nowe Życie Polska - opowiada. Nauczyłem się, że najlepszą postawą jest dawanie świadectwa swoim życiem, nie tylko wytykanie innym błędów, krytykowanie ich, potępianie, wyszydzanie, hejt. "Wystarczy" wnosić w każdą przestrzeń życia Boga i Jego naukę, dawać wzór, zarażać wiarą, rozpalać innych i wykorzystywać otrzymane talenty, dary, charyzmaty. Myślę, że jestem najlepszym przykładem na to, że można się zmienić, poukładać swoje życie, zrezygnować z wielu rzeczy dla Boga i być szczęśliwym, mieć pokój w sercu. Tak jak ja teraz.
Żeby było jasne: założenie fundacji jest oczywiście szlachetnym pomysłem, ale kolejne z rzędu opowiadanie o nagłym przypływie wiary wydaje nam się co najmniej dziwne. Zwłaszcza gdy ktoś jeszcze cztery lata temu rzucał w ludzi rybą i nie traktował ich wybitnie "po chrześcijańsku"...
Być może to Wojciech nazywa zgubieniem wiary, której teraz podporządkował całe życie. Do tego stopnia, że nie obraża się już na konkurentów z branży, którzy też podają chleb z sianem.
Gdy widzę czasem w restauracjach w Polsce ciemny chleb z palonym sianem, to uśmiecham się pod nosem. Mam dwie możliwości. Mogę być zły z tego powodu, że ktoś przekracza granice inspiracji i kradnie moje pomysły. Ale z drugiej strony, jak mówiła Coco Chanel - jeśli chcesz być oryginalny, to bądź pewny, że będziesz kopiowany - wyjaśnia pokojowo nastawiony Basiura, jednak widać, że leży mu na sercu kopiowanie jego pomysłów. Jednych zainspiruję, a inni będą stawiali pierwsze kroki przez kopiowanie. Mam się za to obrażać? Przecież w ogólnym rozrachunku wychodzi to na plus dla polskiej gastronomii. (...) W Polsce mam wrażenie, że każdy przypisuje wszystkie zasługi wyłącznie sobie - twierdzi, że nagle odkrył swój talent, jest geniuszem i wymyślił chleb z palonym sianem. To słabe. Cieszę się, że pomagam łamać schematy i stereotypy, ale nie rozumiem, dlaczego tyle trudności sprawia innym, żeby przyznać się do tego, że to ja zmieniłem coś w ich myśleniu.
Zjedlibyście chleb z sianem od Basiury?