Rafał Brzozowski swoją popularność zdobył jeszcze jako uczestnik The Voice of Poland. Zaradny wokalista zaczepił się później w Jakiej to melodii śpiewając od czasu do czasu i grzejąc się w blasku trochę sławniejszego kolegi, Roberta Janowskiego.
Kariera muzyka nie idzie mu już tak dobrze. Krytycy nie zostawiają na jego twórczości suchej nitki. Wrażliwy Rafał nie przyjął tego najlepiej i postanowił wytoczyć proces autorowi druzgoczących recenzji.
Na szczęście umiejętności Brzozowskiego zrobiły wrażenie na szefach TVP. Aspirujący do miana piosenkarza Rafał, został prowadzącym w reanimowanym Kole Fortuny.
Nie wiadomo co kierowało producentami programu, którzy najwidoczniej uznali, że śpiew między odgadywaniem haseł to dobry pomysł.
Brzozowski ostatnio zmasakrował hit Blue Eiffel 65 i wszystko wskazuje, że niepochlebne komentarze internautów nie zraziły go do dalszego działania.
W ostatnim odcinku postanowił zaśpiewać Gangnam Style, oczywiście słowo "zaśpiewać" w jego przypadku jest mocno na wyrost.
Zobaczcie fragment występu Brzozowskiego. Na miejscu Koreańczyków poczulibyśmy się urażeni...