To była taka piękna miłość…. Szkoda, że potrwała tylko trzy lata. W sierpniu 2015 roku Robert Moskwa poślubił młodszą od siebie o 28 lat mistrzynię tańca na rurze, Patrycję Cieślak.
W dniu ślubu panna młoda miała 22 lata, zaś panu młodemu brakowało trzech miesięcy do pięćdziesiątki. Poznali się w klubie fitness, gdzie aktor pobierał lekcje karate siedem lat temu. Czyli, jak łatwo policzyć, Patrycja miała wtedy 18 lat.
Nie wiadomo, co poszło nie tak, w każdym razie Moskwa wyprowadził się już z mieszkania żony, w którym zamieszkali po ślubie i wrócił do swojej kawalerki pod Warszawą.
Podobno wyprowadzka była pomysłem Patrycji.
Chciała, aby zrobił to do końca maja - ujawnia w rozmowie z Super Expressem znajomy zwaśnionych małżonków. Musi na spokojnie przemyśleć, czy chce jeszcze być w tym związku, czy nie. Robert jest tym załamany, próbował ratować małżeństwo. Znowu zaczął dbać o siebie, ćwiczyć, zmienił stylizację ubiorów. Chciał zwrócić się o pomoc do psychologa, niestety, Patrycja się nie zgodziła. Miała do niego żal, że *wychowanie ich córki, półtorarocznej Nadii, jest całkowicie na jej głowie. *
No to skoro nawet zmiana stylizacji nie pomogła, to chyba już naprawdę koniec…
Jak ujawnia informator tabloidu, rozwód wisi w powietrzu. Robert chyba ciągle nie zorientował się, czym podpadł żonie.
Proszę rozmawiać z Patrycją na ten temat - powiedział dzwoniącemu do niego dziennikarzowi.
Spórzcie, jak kiedyś się kochali: