Agata i Marek Kościkiewiczowie rozwiedli się cztery lata temu po trzynastu latach małżeństwa. Zapowiadało się na to od dłuższego czasu. Kiedy w 2008 roku na wyjazdowym zgrupowaniu Reprezentacji Artystów Polskich Kościkiewicz został przyłapany na obściskiwaniu się w krzakach z inną kobietą, wmówił żonie, że to nic takiego.
Przy pomocy psychologa Kościkiewiczowi udało się ją przekonać, że dla dobra dzieci powinna zapomnieć o dumie, ale pomogło tylko na chwilę.
Kolejnych romansów męża Agata już nie zniosła, zwłaszcza że jego koledzy coraz głośniej napomykali, że jest on seksoholikiem i nigdy się nie zmieni.
PRZYPOMNIJMY: Znajomy Kościkiewicza: "To SEKSOHOLIK"
Wygląda na to, że Kościkiewicz postanowił być przynajmniej dobrym byłym mężem. W rozmowie z Faktem z dumą podkreśla, że gdy u Agaty zdiagnozowano raka mózgu, bohatersko zaopiekował się ich wspólnymi dziećmi.
Nie jest sama. Ma wokół rodzinę, bliskich - przekonuje muzyk. Wszyscy ją wspieramy, ja też się staram. *W trakcie operacji opiekowałem się dziećmi. *
Operacja złośliwego i rzadkiego nowotworu, na który choruje Agata Kościkiewicz, była bardzo poważna. Wielu lekarzy obawiało się jej podjęcia.
Bali się, że przestanę mówić, chodzić - wspominała w Dzień Dobry TVN. Jak tylko się wybudziłam, zaczęłam do nich gadać, żeby sprawdzić czy mogę mówić, ruszać ręką, nogą.
Obecnie była żona Kościkiewicz przechodzi radioterapię i chociaż, jak sama przyznaje, napisała do bliskich listy pożegnalne, to jest dobrej myśli.
Rak to nie wyrok, trzeba o tym mówić - przekonywała w telewizji. Choroby nie można się wstydzić. Ja po prostu walczę o swoje życie, dla siebie, dla chłopaków.
Wierzę, że wróci do zdrowia - mówi Marek Kościkiewicz.