O ochotniczym strażaku z Gorzycy jeszcze cztery lata temu nikt nie słyszał, a teraz wydaje się, że jest wszędzie. Odkąd Rafał Maślak został Misterem Polski 2014, z poświęceniem odrabia straty. W zasadzie żadna medialna dyskusja nie może obyć się bez jego udziału.
Jak się okazuje, Rafał zna się na dietach, rzeźbieniu ciała, związkach, modzie, polityce, gotowaniu i przemocy w szkołach.
W wolnych chwilach projektuje bieliznę, upiększa paznokcie w swoim salonie, promuje rodzinę, zwłaszcza tatę, i bryluje w telewizjach śniadaniowych oraz tabloidach.
Ostatnio trochę przystopował, bo ma na głowie przygotowania do ślubu z Kamilą Nicpoń. Rafał, jako znawca mody, nie bacząc na tradycję nakazującą panom młodym trzymać się z dala od sukien ślubnych, pomaga narzeczonej w wyborze właściwej kreacji.
Znalazł jednak chwilę, by poskarżyć się w tabloidzie na geny. Jak wyznaje, przez nie zaczął przedwcześnie siwieć.
Pojawiają się u mnie siwe włosy i siwa broda - żali się 29-latek. Jest to chyba powiązane z genetyką, bo mój tato też szybko osiwiał. Ale wolę być siwy niż łysy. Narzeczona dogryza mi delikatnymi żartami, ale jakoś jej to nie przeszkadza. Gdy mówię, że planuję się pofarbować, ona odpowiada, że siwe włosy są OK.
Myślicie, że powinien sie martwić podobieństwem do taty?