Agata Kościkiewicz trzy lata temu zakończyła swoje trzynastoletnie małżeństwo z Markiem, współzałożycielem zespołu De Mono. Zapowiadało się na to od dłuższego czasu, kiedy w 2008 roku na wyjazdowym zgrupowaniu Reprezentacji Artystów Polskich Kościkiewicz został przyłapany na obściskiwaniu się w krzakach z inną kobietą.
Przy pomocy psychologa muzykowi udało się przekonać żonę, że dla dobra synów powinna zapomnieć o dumie, ale pomogło tylko na chwilę.
Kolejnych romansów męża Agata już nie zniosła, zwłaszcza że jego koledzy coraz głośniej napomykali, że jest on seksoholikiem i nigdy się nie zmieni.
Po rozwodzie wyraźnie odżyła, znalazła nową miłość i akurat gdy wydawało się, że jest na najlepszej drodze do ułożenia sobie życia, lekarze wykryli u niej guza mózgu. Agata poddała się operacji, guz został wyciety w całości, niestety badanie histopatologiczny wykazało, że sprawa jest znacznie poważniejsza. Zdiagnozowano obłoniaka, wyjątkowo rzadką odmianę złośliwego raka naczyń krwionośnych.
PRZYPONIJMY: Była żona Marka Kościkiewicza walczy z groźnym nowotworem! "Świat mi się zawalił. Lekarze bali się mnie operować"
W wywiadzie dla Gali była żona Marka opowiada, jak zawalił jej się świat.
Myślałam, że guz, który mi wycieli jest zupełnie niezłośliwy - wspomina w rozmowie z Anną Zajdler-Ibisz. Po operacji odetchnęłam i cieszyłam się, że wszystko dobrze poszło. Wierzyłam, że najgorsze już za mną, że wrócę do pracy, do życia, do normalnego funkcjonowania. A okazało się, że to dopiero początek mojej nowej drogi. Odebrałam wyniki i trawiłam wszystko rzez tydzień. To był bardzo ciężki czas. Wiadomość o chorobie odebrała mi też marzenie o trzecim dziecku. Z taką diagnozą nie mogę mieć więcej dzieci, to byłoby nieodpowiedzialne. Poza tym wiem, że choroba wróci. Ogranicza mnie i zamyka pewne drogi. Ja się boję tylko o dzieci. O nic więcej. Nie mam wpływu na swoje zdrowie. Mogę się dobrze odżywiać, mogę uprawiać sport, a i tak…Nie palę, prowadzę zdrowy tryb życia, no i trafiło na mnie...
Niestety, jak ujawnia, rokowania nie są pomyśle. Rak został wykryty późno i jest bardzo rzadki. W Polsce, ze względu na małą ilość zachorowań, nie są prowadzone nad nim badania kliniczne, do których niezbędnych jest stu pacjentów. Obecnie Agata Kościkiewicz jest już po radioterapii i osłonowej kuracji sterydowej.
Jestem po nich spuchnięta, ale muszę je brać, żeby nie dochodziło do obrzęku mózgu podczas radioterapii - wyjaśnia w wywiadzie. Przytyłam około pięciu kilogramów. Niestety, ta choroba odziera z kobiecości, intymności i dobrego samopoczucia. Choroba to jest proces. A na proces leczenia składa się także akceptowanie tego, co dzieje się z moim ciałem. Nie będę udawała, że jest inaczej niż jest. Nie mam się czego wstydzić. Nie rozumiem, dlaczego miałabym to ukrywać. Wiem, że choroba wróci. To jest rak naczyń krwionośnych. Wiem, że przerzuty będą. Nie wiem tylko, czy w ciągu trzech miesięcy, pół roku czy roku.
<