Elizabeth Duda była dotąd znana jako zatwardziała singielka. Ciężko stwierdzić - z własnej woli czy wymusiły to na niej okoliczności. Prawdą jest, że praktycznie nie widywano jej w towarzystwie mężczyzn.
Faktowi udało się jednak przyłapać ją na spotkaniu z jakimś facetem. Obściskiwała się z nim i całowała w samochodzie zaparkowanym przy jednej z głównych ulic Warszawy. Zapytana później, kim jest ten szczęśliwiec (?), udawała głupią:
_**Skąd wy macie takie zdjęcia?**_ – pytała i próbowała wybadać grunt. Wygląda to na przyjacielskie spotkanie?
Nie wygląda. Duda zapewnia, że w ogóle nie pamięta takiej sytuacji. To zabawne, bo niedawno mówiła, że to Polki się puszczają... Zobacz: "Polki są łatwiejsze od Francuzek"
Przy okazji - wiecie, że ona ma dopiero 29 lat?! Zawsze byliśmy przekonani, że z 40...