W ostatnich miesiącach Popek, raper słynący z wulgarnej twórczości i mocno rozrywkowego trybu życia, przeszedł wielką wizerunkową metamorfozę. Idol gimnazjalistów z pociętą twarzą wystąpił w Tańcu z Gwiazdami, w którym opowiadał o swoim dobrym sercu i wrażliwej naturze. Kreował się też na kochającego partnera i troskliwego ojca.
Ścigany niegdyś listem gończym gwiazdor jest tatą ośmioletniej Julki, która jest jego "oczkiem w głowie", co raper chętnie manifestuje także za pośrednictwem Internetu. Gdy ostatnio dziewczynka złamała rękę, Popek natychmiast zrelacjonował ten fakt na Instagramie.
Minionej nocy "król Albanii" pochwalił się z kolei, że po raz drugi został ojcem. Tym razem na świecie pojawił się syn. Mikołajuw był tym faktem tak podekscytowany, że natychmiast pognał do szpitala. Niestety, po drodze doszło do wypadku. Na szczęście Popkowi nic się nie stało, ale sytuacja wyglądała niebezpiecznie. Pod koła samochodu, którym jechał gwiazdor, wpadł dzik. W oczekiwaniu na przybycie straży pożarnej Popek nagrał relację na Instagram.
Właśnie k*rwa mieliśmy wypadek - powiedział nietypowo uradowany. Zobaczcie, tu jest dyskoteka. Przyjechało w c*uj straży pożarnej, robimy sobie zdjęcia. Przód mojego auta roz*ebany, dzik leży w rowie. Co za dzień. Urodził mi się syn 20 minut temu!
Pod filmem Popek złożył podziękowania.
Dziękuje straży pożarnej za pomoc. A ty, synu, czekaj. Tatuś jedzie do ciebie - napisał.
Narodziny syna są dla Popka szczególnym wydarzeniem, bowiem raper od dawna marzył o męskim potomku, co podkreślał w wywiadach. Mówił też, że chciałby nazwać syna swoim imieniem - Paweł.
Póki co nie wiadomo, jakie imię otrzymał chłopiec, ale i o tym z pewnością dowiemy się niebawem z Instagrama.
Pudelek wita na świecie!