Kylie Jenner niedawno obchodziła swoje 21. urodziny. W Stanach Zjednoczonych jest to wiek, w którym legalnie można spożywać alkohol, co celebrytka postanowiła hucznie świętować. Na imprezie w klubie pojawiły się wszystkie jej siostry i mama, które tańczyły w kusych sukienkach, popijały drinki i pokazywały "faki" właściwie nie wiadomo komu.
Tak czy inaczej, sądząc po relacjach w mediach społecznościowych i tabloidach, działo się. Niestety nie wszyscy zaproszeni goście byli w stanie udźwignąć ciężar imprezy. Następnego dnia media obiegły zdjęcia niejakiej Tammy Hembrow wynoszonej z klubu na noszach do karetki. Koleżanka Kylie to australijska modelka, która na sobie prezentowała między innymi kolekcję jeansów marki stworzonej przez Khloe, Good American.
Zrozpaczona dziewczyna, gdy już doszła do siebie, zamieściła na Instagramie relację, w której zapłakana wyjaśniła, dlaczego popełniła największy błąd w "karierze" i zemdlała na urodzinach Kylie Jenner. Modelka zwaliła wszystko na wycieńczenie.
Tak, to prawda, zemdlałam na imprezie. Jest mi z tego powodu bardzo wstyd. Zdecydowanie nie powinnam tego wieczoru pić, byłam wyczerpana, miałam jet lag, nie spałam 30 godzin - relacjonowała dramatycznym tonem.
Niestety jej skrucha na niewiele się zdała. Kardashianki najwyraźniej nie chcą być łączone z osobami, które z imprezy wracają karetką i solidarnie odfollowały Australijskie na Instagramie, a jak wiadomo, w 2018 roku nie można dostać większej zniewagi. Incydentem nie przejęła się chyba tylko Kylie, która jako jedyna nie zdecydowała się na ten krok.
Chcielibyście mieć takie problemy?