Trwa ładowanie...
Przejdź na

Bilguun walczy z chorobą i długami! "Leżąc bez sił w szpitalu lub domu, trudno być Wilkiem z Wall Street"

219
Podziel się:

Znany komik znalazł się na życiowym zakręcie. Zapewnia jednak, że podniesie się z kryzysu.

Bilguun walczy z chorobą i długami! "Leżąc bez sił w szpitalu lub domu, trudno być Wilkiem z Wall Street"

Bilguun Ariunbaatar przed laty zdobył popularność dzięki występom w nieistniejącym już show Szymona Majewskiego. Potem wziął jeszcze udział w polsatowskim programie, w którym gwiazdy skakały do wody. Od tamtej pory niewiele słychać o jego kolejnych projektach, za to coraz więcej o jego ciężkiej sytuacji życiowej.

Ciemne chmury zbierały się nad komikiem od niemal roku, kiedy to jego nazwisko znalazło się na niezbyt zaszczytnej liście klientów "dilera gwiazd". Bilguun obrócił wówczas całą sytuację w żart, twierdząc, że czuje się pominięty i potraktowany przez dilera niczym "celebryta drugiego sortu".

Następnie 32-latek założył na YouTube kanał satyryczny, który nie odniósł większego sukcesu. Wraz z kiepską passą zawodową przyszły problemy w życiu osobistym. Matka dziecka Bilguuna związała się z innym mężczyzną i wyszła za niego za mąż.

Prawdą jest, że matka mojego dziecka planowała jesienią tego roku ślub. Co więcej, ślub ten się odbył. Należy jednak zwrócić uwagę, że nie był to ślub ze mną. Młodej parze życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia - powiedział komik w Super Expressie.

Jakby tego było mało, Ariunbaatar poważnie podupadł na zdrowiu.

W czerwcu lekarze zdiagnozowali u niego piodermię zgorzelinową,chorobę, przez którą gwiazdor do dziś ma ogromną ranę w nodze.Kilka miesięcy później po raz kolejny trafił do szpitala, tym razem z powodu zapalenia płuc. Do tego cierpi na depresję - donosi tabloid.

Od wielu miesięcy zmagam się z problemami zdrowotnymi. Nie mają one żadnego związku z wizerunkiem imprezowicza, którego to media chcą we mnie widzieć. (...) Na dłuższy czas musiałem zaniechać treningów w Reprezentacji Artystów Polskich oraz zrezygnować z wielu zleceń i propozycji, które do tej pory były moim stałym źródłem dochodu. Moja aktywność fizyczna została ograniczona do minimum. To było także powodem nagłej rezygnacji z projektu, w którym miałem walczyć ze swoimi zbędnymi kilogramami - tłumaczy celebryta.

W efekcie showman wpadł w poważne problemy finansowe, a jego mieszkanie na warszawskim Wilanowie trafiło na licytację komorniczą.

Leżąc bez sił w szpitalu lub domu, trudno o bycie Wilkiem z Wall Street - komentuje sprawę w swoim stylu Bilguun.

Ariunbaatar zapewnia jednak, że podniesie się z kryzysu: "Jak każdy mężczyzna, mam w sobie silny instynkt przetrwania i chęć poradzenia sobie z przeciwnościami losu. Na wszelki wypadek zostawiam jednak przy swoim ciele kartkę z napisem: "Nie dobijać. I'll be back!"".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(219)
Gość
5 lata temu
Powrotu do zdrowia!
gość
5 lata temu
Jakoś mi go żal, wydaje mi się miły. A co piszą gazety nie zawsze jest prawdą.
Gość
5 lata temu
Nie podawaj się nigdy są ludzie co mają gorzej doceniaj to co masz a reszta się ułoży i będzie Tylko lepiej.
gość
5 lata temu
ciekawe co na to hejterzy z ostatniego artykułu o nim... nadal będziecie cisnąć w człowieka?
Ferdek Kiepsk...
5 lata temu
To pan nie świruj pawiana! Chłopa trzeba pocieszyć bo ma depresję dwubiegunkową
Najnowsze komentarze (219)
gość
5 lata temu
a ty lepiej nie wylaniaj sie ze swojej lepianki, bo inteligencja nie grzeszysz
Gość
5 lata temu
A po burzy przychodzi dzień.....
gość
5 lata temu
Krótka fujara
gość
5 lata temu
AAA內容物AAA
Gość
5 lata temu
Nie jest mi go żal wcale niech wypi...ala do Mongoli
Pedro
5 lata temu
Chyba znany Chomik a nie komik
Gość
5 lata temu
Wracaj do zdrowia swirku!
gość
5 lata temu
AAA內容物AAA
Gość
5 lata temu
zabawiał się tyle czasu a teraz problem bo zdrowie kruche i kasiorki brak a i ofert pracy też z nikąd brakuje. to może powrót do ojczyzny panie wilku w baraniej skórze.
Gość
5 lata temu
Szkoda, długi to straszna rzecz, nie daj się i powrotu do zdrowia!
GośćLula
5 lata temu
Niestety zrobiono z niego na siłę gwiazdę. Zabawili się nim i rzucili. On w to uwierzył. Zaszalał i skończyło się depresją. Majewski, narodowy rozśmieszacz samego siebie odkrył Mongoła, ale czy mu teraz pomaga, jak zgaszona gwiazda jest w potrzebie. Kiedyś wyskakiwał z lodówki, a teraz jest sam. Przykre.
gość
5 lata temu
Wracaj tam skąd przybyłeś a problemy odejdą
gość
5 lata temu
Mikrusek
gość
5 lata temu
Mały członek
...
Następna strona