W minioną niedziele miał miejsce długo wyczekiwany ostatni odcinek cieszącego się coraz większą popularnością i emocjami programu Rolnik szuka żony. We wczorajszej emisji widzowie w końcu dowiedzieli się, co postanowili rolnicy i ich wybranki w zakresie tworzenia wspólnej przyszłości. Finał show zakończył się oświadczynami, dwiema deklaracjami kontynuacji znajomości i dwoma zerwaniami. Jednym z budzących największe emocje rolników był Łukasz, który w rezultacie postanowił dać szansę Agacie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że bardzo długo podtrzymywał nadzieję w innej kandydatce - Paulinie. To właśnie ona zarzuciła swojej rywalce ciążę. Według zranionej Pauliny to właśnie fakt, że kobieta spodziewa się dziecka miał zdecydować o niespodziewanej decyzji Łukasza. W niedzielnym finałowym odcinku rolnik musiał zmierzyć się z jej ostrymi słowami, w których zarzuciła mu słabość:
Ja współczuję Agacie, bo będzie na pewno płakać przez niego. On mi zaczął dawać nadzieję, między nagraniami. Jeszcze dzień przed moim przyjazdem na gospodarstwo pisał do mnie, a potem się nagle urwało. Jak byłeś w Agatce zakochany od pierwszego wejrzenia, to po co tak postępowałeś? Po prostu jesteś słabym facetem i wybrałeś słabą kobietę. Nie masz jaj! - wyznała gorzko zraniona dziewczyna.
Nie trzeba było długo czekać, bo już na następny dzień po emisji finału zakochani Łukasz i Agata udzielili wspólnego wywiadu w Pytaniu na śniadanie. Pan i Pani rolnik zapewniali o swojej miłości wciąż trzymając się za ręce:
Z Agatą coś drgnęło w sercu. Piękna kobieta przyjeżdża do mnie na gospodarstwo, chodzimy po tej rosie o poranku i trzymamy się za ręce - opowiadał romantyczny rolnik, prawie doprowadzając swoimi wywodami do łez Monikę Zamachowską.
Zachowanie zawiedzionej Pauliny postanowiła skomentować Agata:
Smak porażki nie jest miły. Była zbyt pewna, że zostanie wybrana - wiernie tłumaczyła wybór partnera.
Na pytanie, czy planują wspólną przyszłość w ekspresowym tempie odpowiedział Łukasz:
Oczywiście. My nie udawaliśmy. My byliśmy i jesteśmy sobą - zapewnił prowadzących. Jego wypowiedź uzupełniła Agata: Najpierw ślub i wesele, a dopiero później dzieci.
Mimo wielu zarzutów ze strony internautów i Pauliny, zakochana para zapewniła, że nie znali się wcześniej.
Są wiarygodni?