Trwa ładowanie...
Przejdź na

Maja Bohosiewicz i Julia Oleś USUWAJĄ WĄGRY w Tajlandii. "Śmierdzi klejem! Szczypie w oczy"

0
Podziel się:

Celebrytki umacniają swoją bliską relacją poprzez wspólne pozbywanie się porów. Niesmaczne?

Maja Bohosiewicz i Julia Oleś USUWAJĄ WĄGRY w Tajlandii. "Śmierdzi klejem! Szczypie w oczy"

Wszystko wskazuje na to, że przyjaźń Mai Bohosiewicz z Julią Oleś - znaną głównie jako "dziewczyna Kamila Durczoka", kwitnie. Celebrytki po raz kolejny wybrały się na wspólne wakacje.

Wakacje w Tajlandii są dla Oleś doskonalą okazją, aby eksponować powiększone piersi.

"Influencerki" zamiast podzielić się pięknymi widokami, jakie niewątpliwie możemy zobaczyć w Tajlandii, postanowiły uraczyć swoich obserwatorów relacją z... usuwania wągrów na nosie. Maja kupiła specjalne plasterki węglowe, które po zamoczeniu usuwają wągry. Niestety, efekt nie zadowolił celebrytek.

Maja przyniosła z zakupów wspaniałe łupy, konkretnie tajskie plastry na wągry. Chcesz się pokazać państwu? Nakleja się tak i się to moczy i śmierdzi klejem. Że niby węgiel. Naszym zdaniem, bynajmniej nie węgiel. Naszym zdaniem to jest klej. To jest klej, on jest na czarnym plasterku i za 10, 15 minut ten klej wyrwie nam kawałek skóry… Ale z wągrami. Także do zobaczenia za 15 minut albo za pół godziny na izbie przyjęć - relacjonowały przejęte.

Tajskie plastry nie zdały egzaminu i dziewczyny będą musiały żyć z wągrami na nosie...

No więc poza ubrudzeniem mi twarzy na czarno, a także wywołania łzawienia poprzez bardzo silny chemiczny zapach kleju, magiczny plaster z Tajlandii nie zrobił absolutnie nic dobrego dla mojej twarzy. Ani nic złego, ani nic dobrego...- opowiadała wyraźnie rozczarowana Oleś.

Jak myślicie, co jeszcze zrelacjonują Maja i Julia?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)