W Sędzi Annie Marii Wesołowskiej drewniane aktorstwo naturszczyków szło w parze z absurdalnymi kwestiami wkładanymi im w usta przez twórców serialu. Nie przeszkodziło to jednak, aby ten pierwszy polski court show przez niemal sześć lat cieszył się niezwykłą popularnością. Paradokument emitowany na antenie TVN doczekał się 634 odcinków. W każdym epizodzie tytułowa sędzia rozpatrywała różnorakie sprawy karne. Ogłoszenie wyroku poprzedzało przesłuchiwanie świadków i przedstawienie zarzutów przez prokuratora. Chociaż wydawało się to bardzo niewinnym formatem, stacja musiała zapłacić Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji 100 tys. zł w ramach kary za "rozpowszechnianie treści pełnych przykładów patologicznych zachowań, wulgaryzmów, agresji, pogardy i wrogości".
Pomimo kontrowersji, grupa TVN zdecydowała się na wznowienie formatu. Sędzia Anna Maria Wesołowska ma powrócić jeszcze w tym roku. Tym razem jednak show, podobnie jak reaktywowany niedawno Big Brother, nie zagości na głównej antenie: na nowe odcinki znalazło się miejsce w jesiennej ramówce TTV.
Cieszę się, że premierowe odcinki serialu "Sędzia Anna Maria Wesołowska" zadebiutują jesienią w telewizji TTV. Ten sprawdzony i popularny format na naszej antenie jest dostępny dla widzów od początku istnienia stacji. Dlatego zdecydowaliśmy się na produkcję nowych odcinków, gdyż TTV konsekwentnie stawia na budowanie stabilnych przedpołudniowych i popołudniowych pasm – skomentowała portalowi Wirtualne Media dyrektor programowa TTV.
Produkcją nowej odsłony programu zajmie się Constantin Entertainment Polska, czyli firma, która odpowiadała również za wcześniejsze odcinki.
Zarówno przed laty, jak i dzisiaj, historie prezentowane w odcinkach będą punktem wyjścia do wydania wyroku i prezentacji jego uzasadnienia, które jest zawsze mądrym, edukacyjnym przesłaniem dla odbiorcy. Kiedy kilkanaście lat temu zaczynaliśmy produkcję, naszym celem było oswojenie widza z salą sądową i procedurami, przedstawienie świata zza zamkniętych drzwi sal sądowych. Obecnie wyzwaniem dla naszego zespołu będzie zaprezentowanie nowej dynamicznej rzeczywistości w taki sposób, by historie nadal były magensem dla widza, który w konsekwencji z zainteresowaniem wysłucha końcowego uzasadnienia wyroku sędzi Anny Marii Wesołowskiej – wyjawił portalowi producent court-show.
To już druga próba zarobienia na dawnej popularności programu. W 2015 roku Anna Maria Wesołowska odgrywała główną rolę w innym paradokumentalnym serialu zatytułowanym Wesołowska i mediatorzy. Telewizja przeliczyła się jednak, oczekując wysokiej oglądalności ze względu na nostalgię fanów sędziny i tytuł zdjęto z anteny po… trzech tygodniach.
* ZOBACZ: Anna Maria Wesołowska WRACA do TVN! *
Myślicie, że tym razem pójdzie lepiej?