Robert Burneika, czyli Hardkorowy Koksu, dał się poznać szerszemu gronu dzięki publikowanym w serwisie Youtube filmikom. Prężna działalność w sieci błyskawicznie uczyniła z 40-latka jednym z najbardziej rozpoznawalnych internetowych kulturystów. Coraz większa popularność położyła się niestety cieniem na jego relacjach z żoną, Katarzyną. W efekcie w 2013 roku para zadecydowała o rozwodzie. Rozstanie tej dwójki nie przebiegło chyba w najlepszych nastrojach, bowiem kobieta zamieściła wówczas na swoim Instagramowym profilu skan badań, z których wynikało, że Burneika jest bezpłodny. To zresztą miało być główną przyczyną rozwodu.
Jak się niedawno okazało, prawda jest inna. W miniony weekend paparazzi przyłapali kulturystę, wypoczywającego nad polskim morzem. Uwagę przykuł jednak nie on, lecz jego partnerka, która zaprezentowała na plaży pokaźnych rozmiarów ciążowy brzuszek.
W rozmowie z Pudelkiem kulturysta potwierdził radosną nowinę:
Tak, to prawda. Ja i moja partnerka Kaja spodziewamy się dziecka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wszystko przebiega prawidłowo - mówi podekscytowany Burneika.
Mężczyzna zdradził też, kiedy pociecha pojawi się na świecie.
Maluszek przyjdzie na świat późną jesienią. Nie wiemy jeszcze, czy to będzie dziewczynka, czy chłopiec, ale najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe - tłumaczy i dodaje, że jest zadowolony z faktu, że w końcu udowodnił, iż nie jest bezpłodny:
Teraz mogę utrzeć nosa wszystkim hejterom i podziękować prawdziwym fanom za wsparcie.
Na jego Instagramowym profilu pojawiło się wspólne zdjęcie z partnerką, opatrzone podpisem: Po weekendzie w Sopocie na portalach plotkarskich pojawiło się dużo informacji na temat okrągłego brzuszka mojej Kochanej. Powiem, że nie mam nic do ukrycia, bo będę hardkorowym ojcem - pisze dumny przyszły tata.
Gratulujemy!
