Ivana Trump rozpoznawalność zdobyła jako pierwsza żona Donalda, ale od czasu głośnego rozwodu w 1992 skutecznie pracowała na miano ikony i "królowej życia". Samozwańcza "prawdziwa pierwsza dama" z sądowej batalii wyszła obronną ręką, zyskując w wyniku ugody 14 milionów dolarów, alimenty rzedu 650 tysięcy dolarów rocznie i ogromną, liczącą 45 pokojów rezydencję w Connecticut. Nic dziwnego, że po swoim triumfie postanowiła się nie przemęczać i zawodowe obowiązki ograniczyła do sprzedawania biżuterii w telezakupach i pisania książek.
Zobacz też: 84-letnia Joan Collins i 68-letnia Ivana Trump bawią się na "białym przyjęciu" u Pameli (ZDJĘCIA)
Trump w ostatnich latach wyrobiła w sobie słabość do Włochów. Gdy w 2005 roku zmarł jej wieloletni partner, Roffredo Gaetani, związała się z młodszym od niej o 23 lata, aspirującym aktorem, Rossano Rubicondim. Huczny ślub, którego koszt wyceniano na 3 miliony dolarów, odbył się w 2008 roku w należącym do Donalda resorcie Mar-a-Lago na Florydzie i zapoczątkował szereg zerwań i powrotów rodem z opery mydlanej. Trump i Rubicondi rozstali się po trzech miesiącach małżeństwa, ale byli widywani razem przez kolejnych 10 lat.
Zobacz: O 23 lata młodszy były mąż Ivany Trump ostro o jej dzieciach: "Nie mają serca. Są ŚMIECIAMI!"
Trump i Rubicondi po raz kolejny rozstali się w czerwcu. 70-latka zapewnia, że rozłam związku tym razem jest definitywny i że zamierza w pełni korzystać z życia singielki. Potwierdzają to nowe zdjęcia paparazzi z Saint-Tropez. Celebrytka w czwartek wybrała się z przyjaciółmi i ukochanym yorkiem na kolację i imprezę we francuskim kurorcie. Z okazji wieczornego wyjścia założyła kusą tunikę w etniczne nadruki, do której dobrała turkusowe dodatki: baleriny i torebkę ze strusiej skóry. Wyjście musiało być udane, bo wychodząc z restauracji, świeżo upieczona singielka podpierała się na towarzyszach i posyłała w stronę obiektywów zagubione spojrzenia.
Zobaczcie Ivanę-singielkę w Saint-Tropez. Zasługuje na status ikony?