Kilka dni temu amerykańskie media donosiły, że Tiger Woods błaga Elin, żeby ta jeszcze przez najbliższe kilka miesięcy udawała oddaną mu i szczęśliwą żonę. Golfista miał nadzieje, że to uratuje resztki jego wizerunku i może nawet skłoni Nordegren do zmiany zdania. Oferował modelce astronomiczne sumy za odegranie tej szopki. Mówiło się, że na osobiste konto Nordegren mogło wpłynąć nawet 55 milionów dolarów. Poniżona przez niego kobieta nie dała się jednak przekonać. Tak jak pisaliśmy, zostawi go od razu po świętach.
The Times donosi, że Elin zatrudniła właśnie adwokata, który ma wywalczyć dla niej jak najwięcej pieniędzy. W sądzie reprezentować ją będzie Sorrell Trope, który wcześniej zajmował się Britney Spears, gdy ta rozwodziła się z Kevinem Federlinem. Tiger nadal ma nadzieję, że uda im się dojść do porozumienia i pogodzić bez kłótni, wywlekania prywatnych brudów oraz walki o dzieci. Nie będzie jednak tak łatwo. Nordegren zapowiedziała już, że nie chce aby ich pociechy miały zbyt częsty kontakt ze zdemoralizowanym ojcem.
Dlatego walka w sądzie z będzie raczej zacięta - do podziału jest 600 milionów dolarów, które Tiger zarobił w czasie trwania małżeństwa oraz trudna do rozwiązania sprawa opieki nad dziećmi. Para podpisała przed ślubem intercyzę, która przewidywała, że po 10 latach małżeństwa Elin otrzyma 20 milionów dolarów. Została ona renegocjowana tuż po wybuchu seksualnego skandalu, a suma, którą ma otrzymać żona jest teraz znacznie wyższa. Ponoć Nordegren może liczyć na 75 milionów, jeśli zostanie z Woodsem do 2011 roku.
Ciekawe są te umowy, prawda? To właściwie tak, jakby jej płacił kilkadziesiąt milionów za każdy rok małżeństwa... Jak widać na tym przykładzie, nie jest to chyba najlepszy sposób na budowanie rodzinnego szczęścia.