Czego się nie robi dla autopromocji. By utrzymać popularność ludzie zgadzają się na rozmaite upokorzenia. To nawet zabawne, dopóki nie mieszają do tego dzieci. Tomek Karolak i Viola Kołakowska nie mają niestety tego typu oporów. W nowej Vivie! wystąpili w wakacyjnej sesji zdjęciowej z córką, przy której opowiadają o tym, dlaczego i jak Tomek zostawił Violę z dzieckiem, jakie rzeczy woli robić, zamiast być z nią i czuć się wolnym itp.
Przykre, że kobiety zgadzają się na takie upokorzenia, pokazując przy tym dziecko i licząc na dobrze płatną pracę w mediach... Bo jak ocenić takie wywody w odbytej publicznie rozmowie:
Wiem, że Tomek ma pasje. A to wyprawy kolarskie, a to poszukiwanie grobu Marii Magdaleny. Szukamy wszyscy. Spełnienia, satysfakcji. Tomek się chyba na tym skupił. Tylko on szuka za daleko. A czasami to wszystko jest na wyciągnięcie ręki. (...) Wpada do nas. Czasem nawet zachowuje się, jakby mieszkał. Razem, ale osobno. Osobno, ale razem. Czasami przytuli Lenkę przed snem, ale nie ma w tym żadnego planu, regularności. (...) Czasami czuję się jak we wspólnocie rodzinnej, która chce się sobą nacieszyć, dać szansę losowi. Ale potem wracamy i każde ma swoje życie. Jedno takie, jakie sobie wybrało, drugie - takie, jakie mu los przyniósł.
Tomek Karolak czuje się dobrze w roli człowieka, który ma wszystko, co najlepsze z "bycia tatą" i bycia kawalerem. Ciekawe, czy sypia wciąż z Violą w przerwach między romansami, gdy jest mu wygodnie. W tej relacji z toksycznego związku zabrakło chyba tylko tej informacji.
Jak tłumaczy się Violi na łamach gazety? Twierdzi, że robi odpowiedzialnie, bo... gdyby się ożenili, pewnie zdradzałby ją "z dupami za granicą"! Tak, właśnie coś takiego sugeruje Tomek:
Kryzys tradycyjnych wartości jest poważny, sprowadza się do zewnętrznej celebry - ubolewa. Często decyzję o zawarciu małżeństwa podejmuje się pochopnie, bo dziecko, naciski rodziny. A potem ludzie mają problem, bo uczucia są mocne, ale chwilowe. Prawdziwa miłość dojrzewa długo. Spotykam facetów i zaskoczyła mnie obserwacja takiego oto modelu rodziny: "Jestem fantastycznym ojcem i regularnie zdradzam żonę. Jeżdżę za granicę na dupy, bo trzeba odreagować." Taki model. Dlatego ludzie, którzy poważnie myślą, nie wiążą się w stałe związki, bo jest im to niepotrzebne.
Słyszeliście lepszy argument na obronę i poprawienie sobie nastroju? Zapamiętajcie motto Karolaka: _**Ludzie, którzy myślą, nie wiążą się w stałe związki.**_
Wszystko to na łamach prasy, obok pełnej uśmiechów, kolorowej sesji zdjęciowej z dzieckiem. Ci ludzie pobili chyba wszystkie rekordy braku wstydu. Nawet Kasi Skrzyneckiej, nawet Mandaryny. Gorąco polecamy przeczytać całość, szczególnie że ich flaki są dostępne w kioskach całej Polski za jedyne 99 groszy.