Decyzja o zakończeniu serialu Ratownicy była dla niego sporym ciosem. Ciężko się pogodzić ze stratą stałego źródła niezłych zarobków. Bogusław Linda znów musi imać się każdej nadarzającej się roli, a świadomość tego, że jego obecna kariera jest zaledwie cieniem pozycji, jaką zajmował w polskim kinie w latach 90-tych, na pewno frustruje.
W kategorii zarobków Lindę zdążyło już wyprzedzić wielu młodszych i gorszych aktorów. Dla przykładu - za rolę w w najnowszym filmie Olafa Lubaszenki Chwila nieuwagi czyli drugi sztos Boguś otrzymał 50 tysięcy złotych.
Dwa razy więcej zarobiła Natasza Urbańska na planie Bitwy warszawskiej, a Borys Szyc może liczyć na 25 tysięcy dziennie... Zobacz: Nie wychodzi z domu za mniej niż 25 tysięcy. Takie wyliczenia nie mogą skłaniać do miłych refleksji. Szczególnie kogoś, kto zaledwie 15 lat temu był jedną z największych gwiazd polskiego kina.
Jak myślicie, czy granie w serialach to naprawdę jedyne, co mu teraz zostało?