Trwa ładowanie...
Przejdź na

"ZOSTAŁAM ZGŁADZONA! Skończyły się eventy..."

425
Podziel się:

"Marzę o adopcji dziewczynki!". Felicjańska używa dzieci do ziluistrowania wywiadu, w którym znów kyrtykuje ich ojca... Co on na to?

"ZOSTAŁAM ZGŁADZONA! Skończyły się eventy..."

Ilona Felicjańska postanowiła iść na całość. Czy kogoś to zaskoczyło? Pewnie nie. Aby ratować swój wizerunek zilustrowała swój wywiad o wychodzeniu alkoholizmu zdjęciami z dwoma synami. Wzięła ich też na okładkę Vivy, która ma przekonać czytelników, że jest dobrą matką. Cóż, być może jest. Przypomnijmy tylko fakty: po rozwodzie pełną opiekę nad synami otrzymał ich ojciec. Sąd uznał, że matka nie jest na to dość odpowiedzialna. Nie trzeba chyba przypominać, jak rzadka jest to sytuacja w Polsce. Matka musi się naprawdę wyróżniać, żeby doprowadzić do takiej sytuacji. Jak widać, nie przeszkadza jej to jednak w pokazywaniu swoich dzieci na okładce i wciąganiu ich w ten sposób w sprawę swojego upublicznionego alkoholizmu.

W wywiadzie Ilona stara się pokazać w roli ofiary okrutnych byłych fanów i znajomych, którzy się od niej odwrócili. Zapewnia już nie tylko, że nie pije, ale również że "unika dezodorantów, toników, a nawet cukierków z alkoholem". Ocenia też, że "jest dobrym przykładem dla synów" i wyznaje, że "marzy o adopcji dziewczynki".

Po wypadku mówiła już podobnie, mimo to pozowała do zdjęć na imprezach, a nawet udzielała wywiadów w stanie mogącym wskazywać na spożycie (pod tekstem kilka zdjęć z imprez, z dość charakterystyczną mimiką twarzy). Teraz zapewnia, że po pijaku jechała tylko jeden raz w życiu. I że akurat wtedy spowodowała wypadek przy świadkach. Ludzie na szczęście zabrali jej kluczyki i zadzwonili na policję. Myślicie, że naprawdę nigdy, gdy nikt nie widział, nie zdarzyło się jej nic podobnego?

Nigdy wcześniej nie wsiadłam do samochodu po alkoholu - zapewnia. Stało się to raz, kiedy się stało. Alkohol łagodził problemy. Liczyłam, że sprawy się same rozwiążą. Nie rozwiązały się.

Po raz kolejny obarcza winą o swój stan męża, który przekonywał ją, by z nim została mimo problemów, które zaczęły narastać po jego bankructwie:

Kobietom w Polsce rodzina wpaja: "Wytrzymaj dla dobra dzieci", konserwatywny mąż mówi: "Przyrzekałaś, na dobre i na złe". Wypadek zdarzył się, bo nie umiałam w porę podjąć decyzji o rozwodzie.

Mężowi dostaje się jeszcze kilka razy. Naprawdę warto docenić, że zachowuje on klasę i nie idzie do gazet ze swoją wersją wydarzeń. Każdy magazyn chętnie by ją przecież opublikował. Ilona korzysta z tego, używając dzieci do zilustrowania wywiadu, w którym poniża ich ojca. Wyobrażacie sobie, jak musi się on po tym czuć?

Andrzej nie potrafi słuchać, więc z czasem przestaliśmy rozmawiać. Nie mieliśmy wspólnych pasji, zainteresowań, nawet wspólnych znajomych było niewielu - wylicza.

Informuje go też, że nie kochała go już na wiele lat przed rozwodem, bo "nie podzielał jej pasji". Uroczo daje też do zrozumienia, że piła i jechała po pijaku przez niego:

W 2007 roku na wakacjach uświadomiłam sobie, że nie kocham męża. Wiedziałam, że nie zmienię Andrzeja, a on nie staje się innym człowiekiem i nie zacznie podzielać moich pasji. On nie przyjmuje uwag. Uważa, że wszystko wie najlepiej. Od 2007 do wypadku próbowałam wiele razy. Wypadek wydarzył się, bo się nie udawało.

Ilona narzeka, że osoba, która spowodowała wypadek po pijaku ma problemy z zarabianiem na chodzeniu na bankiety. Żali się, że została bez pieniędzy. Jak pewnie pamiętacie, nie udał się jej biznes z wczasami odwykowymi dla bogatych znajomych. Nikt nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Nie spróbowała w tym czasie podejmować nie-celebryckiej pracy.

Wielu ludzi, niestety, popełnia podobne wykroczenia, więc nie przypuszczałam, że aż tak będę krytykowana, niemal zgładzona. Z dnia na dzień przestałam być zapraszana, przestałam zarabiać. Skończyły się eventy, reklamy, konferansjerka, sesje... - żali się. Straciłam darczyńców fundacji. Zostałam bez pieniędzy i pomocy. Gdyby nie moja mama z jej niewielką pensją...

Na szczęście parę osób też wyciągnęło do mnie rękę z pomocą: "Weź, musisz z czegoś żyć, kiedyś oddasz". Musiałam wtedy nauczyć się brać pomoc, a nie tylko dawać.

Ilona przekonuje też, że już dobrze wygląda, chodzi na "dobre imprezy" i powinna być przykładem dla innych:

Wiesz ile razy w ciągu ostatnich miesięcy zadawano mi pytanie: "A po co ty właściwie chcesz wracać do tego show biznesu?" Uważają, że jak popełniłam błąd, to powinnam założyć włosiennicę, wziąć bicz do ręki i się nim okładać do końca życia. Strasznie ludzi kole w oczy to, że się podniosłam, dobrze wyglądam, pojawiam się na dobrych imprezach, a nie siedzę w kącie. Ale są też ludzie, dla których moja postawa jest nadzieją, daje im wiarę w to, że im też może się udać!

Rzeczywiście, znamy co najmniej jedną taką osobę:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(425)
gość
12 lat temu
Celebryci niebawem będą opowiadać jaką kupę robili,wyciagna wszystkie brudy by o nich napisano...
gość
12 lat temu
Matka Polka to Pani nie będzie co najwyżej AA
gość
12 lat temu
kim ona jest? następna pseudo celebrytka...
na twardo
12 lat temu
Uwazam ze Grycanka mloda jest bardzo apetyczna,poniewaz wyglada jak boczek do jajecznicy...buhahahaha
gość
12 lat temu
to się nie nazywa zgłądzona tylko pijana :)
Najnowsze komentarze (425)
gość
12 lat temu
Farna jest młoda, ma czas się zmienić a felicjanska jest już w średnim wieku
Grzegorz Jerz...
12 lat temu
Każdy człowiek popełnia w życiu błędy.Ilona popełniła ich pewnie sporo i ja popełniłem.Każdy jednak musi mieć swoja szansę.Ilona obracając się w świecie show-biznesu miała na pewno ogromne pokusy alkoholowe.Na to nałożyły się problemy.Ale teraz wyszła na prostą.Ciekawe czy ci którzy plują mają czyste sumienie?.Wielu bowiem ludzi obrzuca innych błotem żeby samemu się dobrze poczuć i uciszyć swoje sumienie.
gwość
12 lat temu
i co teraz mamy dawać na jej dzieci bo pieniądze na leczenie chorych przepiła .
gość
12 lat temu
w ogole
gość
12 lat temu
Przewróciła się Pani ,ale ważne , że potrafiła się Pani podnieś z godnością.Mam nadzieję , że w tekście jest prawda
gość
12 lat temu
choroba duszy jest trudna,komu siępowiedzie czasem odbija a jak podpadnie to jeszcze bardziej pęka sumienie itak sie dzieje na pewno niechciała zle
gość
12 lat temu
w razie wpadki w jej kraju ty na jej miejscu wyrzucona byłabyś natychmiast z tego schow
gość
12 lat temu
Ilona dawaj następny wywiad. Nie mogę się doczekać.
gość
12 lat temu
Mojego znajomego żona poszła do sądu i powiedziała że zrzeka się dzieci...gość walczył przez lata o "normalne"małżeństwo no cóż kochał ją,w końcu nie wytrzymał,owszem dzieci jej odebrali bo tak chciała a ona ma 5 faceta każdego ogołociła mega mieszkanie 43 lata i w d***e dzieci
go
12 lat temu
kto to jest?
gość
12 lat temu
trzeba ten koszmar przeżyć, toksyczny związek z "facetem idealnym", to jest najgorsza i najtrudniejsza rzecz. Bo wszyscy myślą że jest on idealny. To sie nie dzieje odrazu, człowiek powoli traci siły, bo wie że ten drugi w oczach innych jest idealną partią. A to że wygrał sąd to o niczym nie mówi, miał dobrych adwokatów i ma kase aby dzieci poszli za nim. Wim co mówie. Mam to samo
gość
12 lat temu
Najważniejsze Ilonko, że już masz pocieszyciela.
gość
12 lat temu
i tak trzymaj dasz rade ...
gość
12 lat temu
Zaleczony alkoholik wie że nie może winić innych tylko siebie. Powinien też zadośćuczynić tym którym wyrządził krzywdę swoim piciem. Ilona obwinia innych męża, przyjaciół, koleżanki, środowisko. To znaczy, że nic nie zrozumiała. Długa droga w leczeniu przed nią.
...
Następna strona