Dorota Rabczewska uwielbia chwalić się na swoim profilu, w czym pojawiła się na czerwonym dywanie. Z jej wpisów i wypowiedzi wynika, że kupuje drogie ubrania wyłącznie za granicą i są to zawsze ciuchy co najmniej od Alexandra McQueena. Niedawno jednak okazało się, że piosenkarka troszkę przesadza. Wiele z rzeczy, które miała na sobie okazało się być podróbkami. W dodatku dość tandetnymi.
Doda oszczędza na szczęście nie tylko w taki prosty sposób. Pokazuje również, że ma inwencję. Jedna z czytelniczek zwróciła nam uwagę na kreację, w której Rabczewska przyszła do restauracji Amber Room. Przyjrzycie się - jest to przerobiona kreacja Macieja Zienia z Balu Gwiazd Dobroczynności, gdzie została uhonorowana statuetką za swoją działalność na rzecz rejestrowania się do bazy dawców szpiku kostnego. Tę samą, za którą właśnie wykpił ją Nergal. Zobacz: Nergal WINI DODĘ ZA CHOROBĘ?! "Mój organizm nie wytrzymał!"
Sukienka, w której Dorota pozowała do zdjęć z Weroniką Rosati to skrócona i wywrócona na drugą stronę długa, elegancka kreacja z balu.
Dobrze to wymysliła? Porównajcie: