Monika Richardson uparła się i wychodziła sobie posadę w Dwójce. Pomógł jej w tym bardzo kochanek, Zbigniew Zamachowski, który zgodził się poświęcić i występować w programie śniadaniowym razem z nią. Zabawne, że jeszcze miesiąc temu namawiał ją, żeby zrobiła sobie przerwę od telewizji... Teraz prowadzą razem piątkowe wydania Pytania na śniadanie, poświęcone wydarzeniom kulturalnym.
We wczorajszym odcinku Monika wystąpiła w skromnej, eleganckiej i modnej pudrowo-różowej sukience i włosach spiętych w kok. To miało zapewne podkreślić jej wiarygodność i "profesjonalizm" w oczach widzów. Udało się?
Nie trudno zgadnąć, kto z nich odnajduje się lepiej w tej roli. Na twarzy Zbyszka momentami widać niemal cierpienie... Najwyraźniej jednak jest gotowy zrobić dla Moniki jeszcze o wiele więcej.