Pawłowi Małaszyńskiemu przybyło ostatnio obowiązków. Niedawno aktor i jego żona, Joanna Chitruszko, zostali po raz drugi rodzicami (zobacz: Małaszyński został ojcem!) Najwyraźniej zmęczenie daje o sobie znać. Małaszyński ograniczył niedawno swoje obowiązki zawodowe i zrezygnował z roli w serialu Lekarze. Ciągle jednak występuje w Teatrze Kwadrat, z którym często wyjeżdża na gościnne występy do innych miast.
Wczoraj po południu zespół Teatru Kwadrat grał popołudniowy spektakl w chorzowskim Teatrze Rozrywki. W sztuce na podstawie powieści Marcina Szczygielskiego Berek czyli upiór w moherze Małaszyński gra jedną z głównych ról. Niestety niecałą godzinę po rozpoczęciu przedstawienia aktor bardzo źle się poczuł.
Trwała właśnie scena, gdy bohaterka grana przez Ewę Kasprzyk leżała w łóżku i przyszedł do niej lekarz - relacjonuje jeden z widzów w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim. Paweł Małaszyński mówił swoją kwestię, widać było jednak, że coś z nim jest nie tak. Przerwał i powiedział tylko: Proszę opuścić kurtynę".
Po chwili na scenie pojawił się dyrektor Teatru Kwadrat, Andrzej Nejman, i wyjaśnił widzom, że do aktora wezwano karetkę. Najwyraźniej jego stan okazał się poważny, gdyż skończyło się zabraniem Małaszyńskiego do szpitala. Reszta spektaklu została odwołana.