W sobotę Nicki Minaj pokazała swój najnowszy teledysk do kawałka Only i wywołała skandal. Media, a nawet fani gwiazdy oskarżyli ją o wykorzystywanie nazistowskiej estetyki i odwoływanie się do kultu "czystości rasowej". W wideo wokalistka wciela się w postać dyktatora i śpiewa, że nie uprawiała seksu z Drakiem ani Chrisem Brownem.
Nicki Minaj w swoim najnowszym wideo bezmyślnie gloryfikuje Hitlera. Najwyraźniej nie ma pojęcia, do czego nawiązuje rysunkowa grafika teledysku - napisał jeden z krytyków muzycznych na swoim Twitterze.
Piosenkarka szybko odpowiedziała, że "to nie był jej pomysł", nie miała zamiaru nikogo obrażić, a poza tym... jeden z producentów klipu jest Żydem.
To nie ja wpadłam na taki pomysł klipu, ale jest mu bardzo przykro, że kogoś uraziłam i biorę na siebie pełną odpowiedzialność - napisała na Twitterze. Nigdy nie chciałam usprawiedliwiać nazizmu w mojej sztuce.
Do czego nawiązuje więc "sztuka" Nicki? Zobaczcie i oceńcie sami.