Sposób prowadzenia programu przez Tomasza Lisa w telewizji publicznej od dawna wywołuje kontrowersje. Dziennikarz znany jest z ostrego języka. Nie waha się bezpośrednio atakować swoich gości i przeciwników politycznych. Były już próby interwencji w tej sprawie u prezesa TVP, Juliusza Brauna.
Tym razem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła skarga na Lisa za użycie podczas programu słowa... "gówno". Określił nim książkę Resortowe dzieci, o której przypomniał w trakcie programu TVP2 Tomasz Lis na żywo.
W programie wystąpili zaproszeni Zbigniew Ziobro, Andrzej Celiński, Tomasz Terlikowski i Włodzimierz Czarzasty. W trakcie dyskusji doszło do spięcia między Celińskim i Ziobrą. Skarga do KRRiT dotyczy wypowiedzi, którą Lis skierował wtedy do tego pierwszego:
Ten ostatni argument, przyznaję, mi się nie podoba, choć przyznaję szczerze, że gwałtowna polemika pana Zbigniewa Ziobro też wydaje mi się dość intrygująca, bo nie przypominam sobie, żeby protestował pan przeciwko zabawnej lekturze "Resortowych dzieci", pełnej kłamstw, manipulacji i gówna.
Zgłoszenie, jakie wpłynęło do rady dotyczy ostatniego określenia. Instytucja zobowiązana jest przeanalizować wypowiedź pod kątem możliwości złamania prawa. Program Lisa emitowany jest bowiem w czasie chronionym ustawą, kiedy zakazane jest pokazywanie treści lub scen, które mogą mieć negatywny wpływ na osoby małoletnie.