Wywiad, jakiego Kora Jackowska udzieliła w styczniowym wydaniu Vivy wzbudził spore kontrowersje. Wokalistka opowiedziała o swojej ciężkiej chorobie i chemioterapii, która pomogła jej pozbyć się nowotworu. Kora ustosunkowała się także do współczesnego Kościoła, w którym docenia tylko papieża Franciszka. Najbardziej oberwało się biskupom i innym hierarchom kościelnym, których wokalistka nazwała "kupą sadła i starego, zmętnionego mózgu". Jej słowami natychmiast oburzył się Ryszard Nowak, prezes Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.
Przypomnijmy: Kora pozwana za wypowiedź o biskupach: "KUPA SADŁA! Nie mają w sobie dobra, nie niosą miłości!"
Całą sprawę postanowiła skomentować menedżerka Kory, Katarzyna Litwin, która w specjalnym oświadczeniu przesłanym do redakcji Pudelka stwierdziła, że wokalistka nie chciała obrazić Kościoła ani jego hierarchów:
Kora nie obraziła Kościoła Katolickiego i nie miała takiego zamiaru. W tym samym wywiadzie mówi, jak ważną osobą jest Papież Franciszek. Kora należy do osób odważnych, szczerych i ma prawo do subiektywnych spostrzeżeń. To, że ma inne doświadczenia życiowe niż Pan Nowak, nie czyni z niej przestępcy - czytamy.
Bardzo jest mi żal tych, którzy mają czas na takie mącenie i wyolbrzymianie. Jest tak wiele spraw, którymi mogliby się zająć, by naprawdę pomóc potrzebującym. Może poszukiwanie sensacji i promocja siebie samych motywuje ich do poświęcania energii na burzenie spokoju bliźniemu swemu.