Kinga "siedzę & myślę" Rusin na tegorocznym Balu Dziennikarzy wystąpiła w długiej czerwonej kreacji pod szyję, ale za to z odsłoniętymi plecami.
Jest specjalna konstrukcja zrobiona - wyznała w Dzień Dobry TVN, zapytana o to, na czym trzyma się jej biust.
Jak wiadomo, piersi Kingi swoje najlepsze chwile w karierze przeżyły podczas finału Top Model. Przypomnijmy: Biust King Rusin HITEM FINAŁU "Top model"! (ZDJĘCIA)
Kinga, jak się okazuje, wspomina te chwile z mieszanymi uczuciami.
Nie spodziewałam się, ze takie zainteresowanie spadnie na mnie i mój biust - wyznała podczas Balu Dziennikarzy. Tym razem jest skromnie, bo bal jest charytatywny.
Ujawniła także kulisy powstawania sukni na finał Top Model.
Rano przed finałem kreacja wyglądała zupełnie inaczej i wraz z Łukaszem Jemiołem i moja stylistką doszliśmy do wniosku, że trzeba by coś zrobić. No i moja stylistka mówi: no to, Łukasz, wytnij dekolt, ile czasu na to potrzebujesz. Na to, on, że dwie godziny. No i chyba nożyczki się omsknęły - wspomina Rusin. Kamery powinny były być w mojej garderobie, gdy założyłam tę suknię i dziewczyny zaczęły wydawać różne odgłosy. Nigdy nie byłam tak speszona jak wted**y.**