Anna Mucha, jedna z wielu showbiznesowych "specjalistek" w dziedzinie wychowywania dzieci uwielbia podkreślać w wywiadach, jak bardzo broni prawa matek do spokojnego macierzyństwa. Regularnie pojawia się w telewizjach śniadaniowych, by na wygodnych kanapach przekonywać o tym, że ciąża to nie choroba. Przypomnijmy: Mucha: "Matka z dzieckiem nie jest niepełnosprawna!"
Anna Mucha jest też zagorzałą zwolenniczką karmienia piersią, zwłaszcza tego w miejscach publicznych. Ostatnio w Pytaniu na śniadanie opowiadała o zaletach tej metody. Mucha została także zaproszona do Miasta Kobiet prowadzonego przez Paulinę Młynarską i Dorotę Wellman. Niestety, tym razem wywiad był już mniej udany.
Mucha wdała się w dyskusję na temat estetyki publicznego karmienia piersią. Jej samej oczywiście to nie przeszkadza i nie potrafi zrozumieć, że ktoś inny może czuć się urażony taką sytuacją. W toku rozmowy powiedziała do ekspertki goszczącej w programie, że według kryterium estetyki... powinno się ją zawinąć w burkę:
Dorota Wellman: Ty karmiłaś piersią? W miejscach publicznych?
Anna Mucha: Tak, oczywiście, że tak, nigdy się nie zasłaniałam jakoś specjalnie.
Gość: Ta pierś kobiety karmiącej wcale nie jest tak estetyczna jak pierś kobiety niekarmiącej.
Wellman: Jest przepełniona mlekiem, widać na niej żyły...
Mucha: Najpiękniejszy widok, jaki może być!
Wellman: To może przykrywajmy też starych ludzi, bo nie są ładni?
Mucha: To kwestia estetyki. Oczywiście, zaraz możemy panią ubrać w burkę. To proszę nie wychodzić z domu, to kwestia estetyki.
Udany argument?
Przypomnijmy także inny argument, dla którego Anna Mucha wolała karmić piersią.