Dariusz K. najwyraźniej wierzy, że za pomocą pieniędzy da się załatwić wszystko. Jak zeznał w sądzie mąż zabitej przez niego kobiety, celebryta proponował mu finansowe "zadośćuczynienie" za jej śmierć. Tadeusz J. od razu odmówił, więc nie wiadomo, na jaką kwotę Dariusz K. wycenił życie kobiety, która wracała z odwiedzin u córki i wnuków. Zobacz: Dariusz K. i jego żona chcą ZAPŁACIĆ ZA ZABICIE kobiety!
Jak ujawnia Fakt, na drugiej rozprawie celebryta za pośrednictwem swojego adwokata, zaproponował sądowi pieniądze w zamian za puszczenie go do domu.
Wnoszę o uchylenie stosowanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i rozważenie jego zamiany na inne środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym - powiedział w sądzie mecenas Marcin Kondracki. Wnoszę o rozważenie zastosowania środków w postaci dozoru policji z obowiązkiem stawiennictwa się w wymiarze 5 razy w tygodniu, zakazu opuszczania kraju, zatrzymania paszportu, a także oświadczam, że rodzina oskarżonego deklaruje możliwość wpłacenia poręczenia majątkowego w dowolnej wysokości, określonej przez Wysoki Sąd.
Na szczęście, mimo że obrońca kusił pieniędzmi i próbował wzruszyć sąd opowieściami o małych dzieciach celebryty, pozbawionych taty, sędzia przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące, do 12 lipca.