Trwa ładowanie...
Przejdź na

Przyjaciółka Leszczyńskiego nie wierzy w samobójstwo. "Był pogodny i pełen życia, miał plany!"

171
Podziel się:

Tydzień przed śmiercią odwiedził go bliski znajomy. "Robert wyglądał fatalnie, jak człowiek po ciężkiej chorobie, zapadnięty na twarzy, miał suche, popękane usta. Unikał rozmów o zdrowiu".

Przyjaciółka Leszczyńskiego nie wierzy w samobójstwo. "Był pogodny i pełen życia, miał plany!"

Okoliczności śmierci Roberta Leszczyńskiego nadal wyjaśnia warszawska prokuratura. Początkowa teoria o niezdiagnozowanej cukrzycy, jako przyczynie nagłej śmierci, wywołała wątpliwości ze strony przyjaciół dziennikarza. Pisarz Michał Witkowski przypomniał, że Leszczyński lubił używki i chciał umrzeć młodo. Zobacz: Witkowski o śmierci Leszczyńskiego: "Ryczałem przez całą noc"

Te spekulacje zdenerwowały bliską znajomą Roberta, Mariolę Raczkowską. Poznali się półtora roku temu, gdy Leszczyński pomagał jej organizować koncert charytatywny, z którego dochód miał być przeznaczony dla operację dla jej podopiecznej. Przyjaźnili się od tamtego czasu.

Denerwują mnie plotki o samobójstwie - komentuje Raczkowska w tygodniku Twoje Imperium. Mój przyjaciel był pogodny i pełen życia. Miał plany. Chciał napisać książkę o tym, jak ludzie mediów postrzegają media. Miał bardzo dobry kontakt ze swoją córką Vesną i jej matką, Alicją Borkowską. Mieliśmy pomysł, by we trójkę zrobić jakiś projekt związany z tangiem. Wymyśliliśmy kampanię, w której moja Zuzia miała zwrócić uwagę na sytuacji dzieci jeżdżących na wózkach. Robert we wszystkim ochoczo uczestniczył. Tak nie zachowuje się samobójca.

Zdaniem przyjaciółki Leszczyńskiego, pierwsza hipoteza, dotycząca jego śmierci, była prawdziwa.

Tydzień przed jego śmiercią był u niego mój znajomy. Później powiedział, że ledwo go poznał. Robert wyglądał fatalnie, jak człowiek po ciężkiej chorobie, zapadnięty na twarzy, miał suche, popękane usta. Unikał rozmów o zdrowiu, zaraz ucinał temat - wspomina Raczkowska. Nie przyznałby się, że się źle czuje. W dniu, w którym zmarł, właściwie w nocy, dzwonił do mnie o czwartej rano. Kilka razy. Nie słyszałam telefonu. Gdy rano zobaczyłam nieodebrane połączenia, uśmiechnęłam się, to było w jego stylu. Przecież był pierwszy kwietnia. Ale zaniepokoiłam się, gdy oddzwoniłam, a on nie odbierał.

Ciało Leszczyńskiego w jego mieszkaniu znalazła siostra, także zaniepokojona brakiem kontaktu. Pochowano go w piątek na warszawskich Powązkach Wojskowych. Zobacz: Matka Leszczyńskiego: "Był ochrzczony, miał wszystkie sakramenty. To było dobre dziecko!"

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(171)
gość
9 lat temu
No i po co te spekulacje? Przyjaciółka chce zaistnieć?
gość
9 lat temu
smutne :(
gość
9 lat temu
Niepokorny, nie właził w tyłek więc się nie wybił za bardzo.
Gość
9 lat temu
Poprostu-tyle zycia bylo Mu pisane, rodzimy sie po to zeby umrzec.
zdrowit
9 lat temu
pewnie dzwonil do Raczkowskiej prosic o pomoc, wiedzial, ze umiera, szkoda ze nie wezwal karetki pogotowia, moze bylby uratowany
Najnowsze komentarze (171)
gość
9 lat temu
Smutne,ale jakie zycie taka śmierc!
katlana
9 lat temu
gdyby chciał sie zabic napewno by do nikogo nie dzwonił to pewne
gość
9 lat temu
A skąd ona wie jak zachowuje się samobójca? Ludzie sa śmieszni, uważają że samobójstwo to cos tak strasznego i że dotyczy jakichs wariatow. Ludzie, którzy maja depresje to ludzie z natury wrażliwi, wspaniali, ale to jest taka choroba, że nie ma nic do rzeczy że kochal corki i ze mial plany.
gość
9 lat temu
a wogóle z tym namaszczeniem to może ściema bo on wypisał się z kościoła to po co mu namaszczenie, matka kręci bo jej wstyd przd ludzmi z tego wynika co tu wszystko sobie sklejam od jakiegoś czasu to on swoje miał za uszami, a ci co go nieznają to wypisują że dobry człowiek który ćpun jest dobry?
gość
9 lat temu
swoim postępowaniem pracował żeby tak skończyć, ale zobaczcie przyjaciółka mówi że tydzień temu wyglądał jakoś żle to już widziały go 2 osoby i nikt po pogotowie nie zadzwonił i to są przyjaciele do niczego? bo brzydko niechcę się wyrażać, nie rozśmieszajcie mnie że miał dobry kontakt z córką i jej matką wstyd byłoby mi że mam takich dobrych ludzi wokół a muszę sama umierać, chyba że sobie na to zasłużył
gość
9 lat temu
zaćpanie się to samobójstwo czy nie?
gość
9 lat temu
Przyjaciel to ktoś, kto nie obmawia mnie w mediach po śmierci, bo po co ??? Teraz jak zwykle będą się ujawniać "przyjaciele " i opowiadać jak to byli z nim blisko i jak go znali. Ludzie opamiętajcie się !!!
gość
9 lat temu
Jakie to smutne, mógł jeszcze żyć...
gość
9 lat temu
Matka zawsze wie najlepiej. Dobrych ludzi bozia kocha i przywoluje do siebie
Gość
9 lat temu
Porazka, dzwonil do niej 1 kwietnia a 1kwietnia znalazla go siostra martwego i wszczeto postepowanie bo nie zyl od ponad 24h. Dziennikarzyny ogarnijcie sie
gość
9 lat temu
ta 60 letnia bacia Raczkowska niejest pr\yjaciolka Roberta jest tylko jego jakas tam znajoma ktorej pomagal zebrac dotacje na jej chora wnuczke,ktora zaadoptowala i jej siostre blizniaczke bo jej syn wyjechal sobie z zona do Angli a Raczkowska bierze ne te adoptowane wnuczki jakis bonusy i dotacje...jako rodzina zastepcza dostaje po 2 tys na kazde dziecko
gość
9 lat temu
i ja ......
gość
9 lat temu
ta cala raczkowska mowi ze miał bardzo dobry kontakt ze swoją córką Vesną i jej matką, Alicją Borkowską.czyli ze skor mowi o jednej corce imatce tej corki tzn ze zdruga corka Paulina mial nieiwlki kontakat bo mial zle kontakty z matka Pauliny.Wg mnie Leszczu zmarl na overdose, przedawkowal..zrobil to mniej lub bardziej swiadomie.Powiem wprost zemi sie podba tak smierc ..mam zamiar tak umrzec..ale nie chcialbym miec przyjaciolki lat 60 do ktorej ja dzwonie o 4 rano a ta osoba nie odbiera..to nie przyjaciolka.Raczkowskaz Gliwic to babcia 2 niepelnosprawnych 12 letn wnuczek
gość
9 lat temu
Dlaczego nie zadzwonil na pogotowie?jesli tak zle sie czul.?
...
Następna strona