Trwa ładowanie...
Przejdź na

Polskie modelki O SZOKUJĄCYCH KULISACH światowych pokazów: "ŚPIMY PO 2 GODZINY DZIENNIE, pod stołami"

387
Podziel się:

"Najciężej jest u Prady. Przed pokazem Versace stałyśmy 40 minut, było koszmarnie gorąco. Nie dali nam nawet wody. W końcu Ola zasłabła."

Polskie modelki O SZOKUJĄCYCH KULISACH światowych pokazów: "ŚPIMY PO 2 GODZINY DZIENNIE, pod stołami"

Nastolatki, marzące o karierze modelki, zwykle liczą na życie wielkiej gwiazdy, otoczonej luksusem i bawiącej się na ekskluzywnych przyjęciach. Niestety, jak ujawniają trzy polskie modelki w majowym wydaniu Harper's Bazaar, rzeczywistość daleka jest od marzeń. Maja Salamon, Magda Jasek i Ola Rudnicka wyznają, że podczas tygodnia mody nie mają na sen więcej niż... 2 godziny na dobę. Pobudka z reguły następuje przed 5 rano. Po przeciągających się do świtu przymiarkach modelki są tak zmęczone, że ostatnim, na co mają ochotę, jest wyjście na bankiet.

Na pokazie muszę być o 7, więc biorę zimny prysznic, żeby się obudzić - wyznaje Maja.

Resztę dnia zajmują im trwające godzinami przygotowania do pokazu, podczas których modelki łudzą się, że upolują coś do jedzenia. Okazuje się, że różnie z tym bywa. Z ich opisu wynika, że są traktowane jak tania siła robocza, bez żadnych praw, nawet do snu, jedzenia i picia.

Najciężej jest u Prady - ujawnia Maja. Musimy przychodzić na przymiarkę o 18, po czym trzymają nas do 5 rano. Dziewczyny śpią pod stołami. Jedzenie serwują do północy, a nam nie wolno wyjść. Ochroniarze pilnują, żebyśmy nie opuszczały budynku. Wiem już, że jak sama o siebie nie zadbam, to nikt tego nie zrobi. Zawsze noszę przy sobie jedzenie.

Często po próbie dziewczyny zamiast na makijaż i włosy, biegną coś zjeść. To jest walka, bo nigdy nie ma czasu na posiłek. Na przymiarkach Givenchy zabierają nam telefony - żali się Magda. Boją się, że zrobimy zdjęcia i gdzieś je opublikujemy. Jest akcja Givenchy Night. Agentka nie śpi wcale, a ja trzymam telefon blisko ucha, żeby się obudzić. W tym sezonie zadzwonili o 3 rano. Nie jestem w stanie nigdzie chodzić. Marzę tylko o śnie, bo zwykle mam na niego 2 godziny.

Często nie udaje się wygospodarować nawet tego.

Ostatni pokaz kończy się o 22. Potem castingi, przymiarki do późna, czasem do rana - wyjaśnia Maja. Bywa tak, że w ogóle nie kładę się spać. Najgorzej jest kiedy mam call-time na kolejny pokaz o 6 rano. Jeśli uda mi się dotrzeć do hotelu, żeby wziąć prysznic, jestem szczęśliwa.

Modelki ujawniają, że największym ich koszmarem, oprócz głodu i braku snu, są pokaleczone stopy. Za kulisami pokazów nikt nie przejmuje się bowiem rozmiarem buta.

Śmiejemy się, że najbardziej zniszczone stopy mają baleriny i modelki - komentuje Maja.

Ola ujawnia, że na jej stopę prawie nigdy nie ma odpowiednich butów.

Często muszą mi przyklejać buty, żeby nie spadły. Klejem, plastrami, albo podwójną taśmą klejącą - wyznaje. Moje stopy są w okropnym stanie.

Magda wspomina, że po jednym z pokazów ledwo mogła chodzić.

Noszę duży rozmiar butów i wszystkie są dla mnie za małe. Niedawno miałam za ciasne o 2 rozmiary - wyznaje modelka. Stopy mi spuchły. Jakimś cudem dotarłam do sklepu Ugg i kupiłam cokolwiek mi weszło na nogi...

Modelki ujawniają, że czasem przez charakteryzację, którą wymyślił projektant, zostają wyrzucone z pokazu. Jeśli fryzjerowi czy makijażystce coś nie wyjdzie to - zamiast naprawić - wymieniają modelkę na inną.

Na przymiarkach oczekuje się od nas, że będziemy wyglądały idealnie. To niemożliwe - skarży się Maja. W tym sezonie na pokazie Garetha Pugha doczepili mi włosy na taśmę i namalowali na twarzy czerwony krzyż, farba wchodziła na włosy. Co chwilę zmieniali fryzurę, dodawali żelu, spreju. Moje włosy były tak posklejane, że wyglądały jak gałązki, a taśma nie chciała się odkleić. W takiej sytuacji często usuwają z pokazu - tak tało się w moim przypadku. Miuccia Prada potrafi tuż przed pokazem zrezygnować z modelki, bo ma "zły kolor oczu"...

Jak ujawnia Maja, za kulisami pokazów rozgrywają się prawdziwe dramaty. W pełnej charakteryzacji, niewygodnych ubraniach i za małych butach modelki czekają aż na widownię dotrze jakaś spóźniona gwiazda:

Długo przed wejściem na wybieg czekamy ustawione w kolejce. Stłoczone, na obcasach, ubrane i umalowane. Kiedyś z Olą chodziłyśmy w pokazie Versace. Było koszmarnie gorąco. Ola miała ciasno upiętą suknię z gorsetem plus szpilki. Stałyśmy chyba ze 40 minut, bo wszyscy czekali na Jennifer Lopez. Nie dali nam nawet wody. W końcu Ola zasłabła.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(387)
gość
9 lat temu
ale dostają za to miliony! także ich wybór
gość
9 lat temu
Zawsze moga znalezc prace w biedronce
gość
9 lat temu
dajcie im kanapke!!
gość
9 lat temu
O kurcze no sama jedzenie sobie musi brac. Szokujace!
gość
9 lat temu
to idz się uczyć, a nie siedzisz na pudelku.
Najnowsze komentarze (387)
Gość
9 lat temu
Do roboty na taśmę
gość
9 lat temu
ja mam lekką i dobrze płatną
ada
9 lat temu
wybrały taką prace to niech nie narzekają. Zawsze mogą zrezygnować. Wydaje mi sie że oglądam Oświecim.
gość
9 lat temu
Nie znają znaczenia słowa wolnosc? Skoro chcą by niewolnicami...
nh
9 lat temu
versace, prada givenchy zarabiają GRUBE MILIONY, wstyd jest tak traktować modelki,wazne zeby samemu sie NACHAPAĆ
gość
9 lat temu
często mówi się "nie chciało się nosić teczki - to teraz trzeba woreczki" w tym przypadku nie chciało się nosić ani teczki ani woreczków... same chciały takiej pracy - przecież mogą zrezygnować, a nie żalą się, że im ciężko. Niech lepiej powiedzą ile zarabiają. Przeciętny Polak pracuje równie ciężko a o takiej pensji jak one mógłby pomarzyć! żal że robią z tego taką tragedie i dramat!
gość
9 lat temu
Dokładnie kasztany już prawie kwitną ;-)
gość
9 lat temu
każda praca jest cieżka modeling wiadomo na parę lat a nie do emerytury
gość
9 lat temu
Rubik zjedz kotleta i kup sobie nowe buty
gość
9 lat temu
Narzekanie to w dalszym ciagu takie "bardzo polskie"
Gość
9 lat temu
okropieństwo, to mobbing w czystej postaci
gość
9 lat temu
tragedia
gość
9 lat temu
modeling to prawie jak prostytucja wiec tam nikt do nikogo nie ma szacunku, ale teraz w ogole w kazdej pracy jest bardzo ciezko
gość
9 lat temu
trzeba było coś zjeść przed pokazem, kościotrupy. 40 minut pracy, zasłabłą, szok!
...
Następna strona