Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Wodecki wyznaje: "Miałem za mało kobiet!"

114
Podziel się:

Skończył wczoraj 65 lat. Chwali się, że bardzo dużo pił. I nie żałuje.

Wodecki wyznaje: "Miałem za mało kobiet!"

Muzyk, który w historii polskiej muzyki zapisał się przede wszystkim słynnym wykonaniem Pszczółki Mai, skończył wczoraj 65 lat. W rozmowie z Super Expressem wyznaje, że żałuje tylko jednego - że nie miał więcej kochanek.

Za mało! Wbrew temu, co się mówi w naszej branży, to wcale nie jest tak hop siup. Popularność zobowiązuje. Wie pan, ta "Pszczoła" nie byłaby w stanie utrzymać tylu rodzin... Człowiek musi liczyć się z tym, żeby nie rozczarować wielbicielki. W taki sposób, że jak ona pójdzie do hotelu z idolem, to myśli, że on będzie fruwał, pszczółki będą latały wkoło, Gucio będzie "Chałupy welcome to". Więc żeby ich nie rozczarowywać, to lepiej nie ryzykować - zwierza się muzyk.

Ale przynajmniej, jak ujawnia w wywiadzie, prowadził wesołe życie, bardzo "udane alkoholowo". Czyli chyba nie było tak najgorzej. Wspomina, że pił bardzo dużo i często. I nie żałuje.

No, były imprezy, były. Zawsze były podlewane jakimś alkoholem. W różnych ilościach. Chrzciliśmy je winkiem i różnymi innymi przyprawami - wspomina. Później jeździłem dużo po świecie z panią Ewą Demarczyk, grałem z nią parę lat jako 20-letni chłopaczek. Zwiedziłem wtedy cały świat. I po tych fantastycznych koncertach świętowaliśmy te sukcesy, pijąc najdroższego szampana i jedząc kawior. To były tego rodzaju bale.

Później były balangi, bo człowiek po koncercie jest naładowany adrenaliną. Z krakowską Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia i Telewizji i chórem mieliśmy całe tournee po Włoszech. Wtedy się odreagowało z przywiezioną ze sobą flaszeczką wyborowej i puszeczką konserwy mięsnej, która wtedy była jeszcze z mięsa. A jak zacząłem śpiewać i występować sam na festiwalach, to jak się udało dostać nagrodę, no to na umór ze szczęścia, do rana. Pić się chciało po tym piciu. Potem kac, głowa bolała. Po czym przyjeżdżałem do mojego Krakowa, pytam, jak było, a oni odpowiadają: "Cholera, nie oglądałam, bo na Dwójce był film".

Gratulujemy udanego życia i trzymamy kciuki za nowe kochanki. Jeszcze nie jest za późno.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(114)
gość
9 lat temu
Wszystkiego dobrego, panie Zbigniewie!
as
9 lat temu
super gość z pana Panie Wodecki... a z tymi kochankami no cóż tylko po co...
gość
9 lat temu
Przecież on to w żartach mówi.
gość
9 lat temu
kocham moja mame
Gość
9 lat temu
spoko gosc, super artysta.
Najnowsze komentarze (114)
gość
9 lat temu
Wszystkiego naj naj lepszego panie Zbyszku jest pan moim wzorem mężczyzny
gość
9 lat temu
Pani Beatko, przez wszystkie edycje TzG występuje pani w jednym i tym samym naszyjniku. Trochę mnie to zniesmacza.Wczoraj oczywiście też ten sam. Oj, oj, oj....
ewA
9 lat temu
Zbyszku błagam wróć do TzG!!! Grabowski jest nie do przyjęcia. Polsat bez wyczucia!
gość
9 lat temu
Najlepszego i dużo zdrowia Kraków Cię kocha :)
gość
9 lat temu
wszystkiego najlepszego panie Zbyszku i oby był pan w takiej formie przez następne 60 lat , jest pan wspaniałym piosenkarzem , takim jak too mówią z klasą , zawsze elegancki i tak trzymać - pomyślności
Gość
9 lat temu
Szkoda,ze stary a dalej pusto we łbie
gość
9 lat temu
te jego włosy to utknęły w latach 70tych... żenada
gość
9 lat temu
co za d***l to pisał!!!!! Wodecki wsławił się głównie piosenką do pszczółki mai!?!?!?!? a skąd takie info? z wikipedii czy z fakt.pl ???????
gość
9 lat temu
Sensacyjna wiadomość "Pszczółka Maja" największy przebój Pana Wodeckiego. Autor tego artykułu jest niewątpliwie znawcą i ekspertem muzycznym. Pozdrowienia dla muzyka z klasą.
Gość
9 lat temu
mógl sobie bzykać pszczółkę Maję
gość
9 lat temu
ostatnio byłam na jego koncercie w Koninie-super :)Fajny facet z ogromnym poczuciem humoru
gość
9 lat temu
Zapomnial o Zosi, ktora zostawil wbita na sztafety plota.
gość
9 lat temu
Oni wszyscy są porąbani. Tam nie ma ani jednej normalnej osoby.To świat k***w i alfonsów narkomanów i alkoholików!!!!!!!!!!
gość
9 lat temu
prawdziwy, bez kokieterii, ARTYSTA. Bo to, że pił za sukces, z radości, czy też do towarzystwa - to był normalny klimat tamtych czasów. Z pewnością i dzisiaj wspaniałym kompanem. A komentarz do jego wypowiedzi autorstwa jakiegoś pisarczyka z Pudelka jest ŻAŁOSNY
...
Następna strona